Takie obrzeża (nie przepadam za plastikiem, ale jest to dostępne w Polsce) to najprostszy sposób oddzielania żwirków o różnej granulacji, aby się nie mieszały, kory od żwiru i trawnika od kory.
Ich zastosowanie może też być inne.

Ten sposób jest bardzo wygodny w montażu. Linia może być prosta lub falista. Obrzeża przytwierdza się specjalnymi gwożdziami do gruntu.

Z jednej strony jest kostka oddzielająca od trawnika. Z drugiej - ekobord oddziela żwir od kory

Zmyślny wynalazek. I rzeczywiście potem żwir i kora nie mieszają się, a trawa nie przerasta?

Super, dziękuję bardzo. Niby miałam takie podejrzenia, że to o to chodzi ale pewności nie miałam. Jak jest z trwałością tego materiału? Nie pęka od słońca, mrozu? Czy zatrzyma to nornice chodzące pod samą powierzchnią?

Już podpatruję i obliczam ile mi będzie trzeba

Limka napisał(a)

Super, dziękuję bardzo. Niby miałam takie podejrzenia, że to o to chodzi ale pewności nie miałam. Jak jest z trwałością tego materiału? Nie pęka od słońca, mrozu? Czy zatrzyma to nornice chodzące pod samą powierzchnią?

Trwałość tak jak to plastik - nie do zdarcia

Można taśmy aluminiowe, czy stalowe, ale to wychodzi dużo drożej, a te są bardzo wygodne w użyciu.
Nie zatrzymają nornic, bo leżą na wierzchu.

Wygląda na to że tego właśnie szukam .

Kora miesza się tylko jak jakiś pies pogrzebie, albo niechcący przy chodzeniu się np. nogą zaczepi