Rozpadnie się praktycznie każde drewno wkopane w tym celu.

Dąb jest jednym z najbardziej trwałych, ale zgnije i tak pomijając estetykę takiego wykończenia, nie każdemu się podoba, pasuje do ogrodów leśnych i naturalistycznych.

Dab w wodzie zyska na trwałości, a ziemia spowoduje najszybsze rozkładanie, chyba że zostanie odizolowany od ziemi.

Czas niewątpliwie zrobi swoje, ale nie zniszczy mi obrzeży za 5, 10 czy 15 lat. Za 5 lat nie będzie nawet śladu niszczenia tego drewna. Dopiero z czasem, zniszczeniu ulegnie biel, ale twardziel pozostanie. Innym gatunkiem polecanym do wkopywania w ziemie jest modrzew.

Jutro wkleję zdjęcia, które zrobiłem dzisiaj, ze swojej Czaharówki; jak wyglądają słupki dębowe po około 6 latach; umieszczone w bagienkach i jako pale w stawie (podstawa pomostów). Jako ciekawostkę zamieszczę zdjęcia drewna dębowego, które było wbite w ziemie przed 1945 jako grodzenie pola.

edit:
Słupek dębowy w bagienku


Słupek z modrzewia


Dębowy pal od pomostu, średnica około 16 centymetrów.


Wspomniany słupek z dębu, po poprzednich właścicielach. Pozostał sam twardziel.

ja właśnie w tym roku robiłam ekobordy oddzielając żwir od kory i jest fajnie, przede wszystkim nie miesza mi się, jak na razie okey i mogę także polecić to rozwiązanie

marcinszymanski napisał(a)

Czym się kierujecie przy wyborze obrzeży do ogrodu?
Jest to cena, czy może ważniejsza jest jakość produktu? A czy marka producenta ma dla was jakieś znaczenie?

A o jakie obrzeża chodzi, kostka, bruk kamienny czy ekobordy?

Ja kieruję się jakością, a jakość ściśle związana jest z marką. W zasadzie kładę kostkę granitową i tu na markę się nie patrzy. Watek nieprecyzyjny zupełnie bo nie wiadomo o co chodzi.

Nie polecam obrzeży w ogóle a kant cięty w sposób naturalny. Obrzeże tylko przeszkadza w precyzyjnym prowadzeniu linii trawnika.

Właśnie zakończyłam renowację ogrodu. Również z czystym sumieniem stwierdzam że obrzeża plastykowe do zamocowania na kotwy to najlepsze i najwygodniejsze rozwiązanie. Ja akurat zamontowałam u siebie obrzeża bo jest bardziej giętkie więc lepiej się układa okręgi.Ogólnie mówiąc jest to bardzo duża oszczędność czasu,niż przy montażu drewnianych obrzeży. Wygląd określam na estetyczny i nowoczesny.

Moim zdaniem również fajnie wyglądają takie obrzeża do wkopania. Ja ostatnio kupiłam i jestem z nich zadowolona. Tym bardziej, że montaż jest banalnie prosty.

Ja mam podobne obrzeza, ktore wkopalam w isniejace rabaty. Poziom rabat w momencie kupna domu byl wyzszy niz chodnika i trawnika i co chwile mialam problem z sypiaca sie kora. Wiec kupilam obrzeza z stali nierdzewnej, ostre od spodu, ktore mozna poprostu wkopac. U mnie sie sprawdzilo. Mozna z niej tez robic zakrety i kuliste rabaty. U siebie musialam wkopac najwyzsze obrzeza, bo poziomy sporo sie roznily.

Scibor napisał(a)

Dąb szybko gnije?

Mnie ostatnio stolarz też mówił, że drewno w wodzie cały czas wcale szybko nie gnije, a dąb potrafi zanurzony przetrwać 200 lat i nic...najgorzej jak drewno namaka i potem wysycha.
Zresztą z obserwacji w akwarium korzenie mam 8 rok pod wodą i nic nie gnije, a to też drewno przecież