Wytworne kwiaty cieszą oczy zimą, a uprawa nie jest tak skomplikowana, jak by się wydawało.
Pochwalcie się swoimi okazami i napiszcie, jak je uprawiacie. Może to zachęci nawet osoby początkujące do eksperymentowania.

Ło Boziu, czy to wszystko Twoje Danusiu?ło Matko!

mój zakwitł , jutro pokażę

Nie, to nie moje, ale wszystko to oglądałam własnymi oczami i czułam potrzebę sfotografowania. Teraz mam i wyciągam. To jeszcze nie wszystko.

a jak to jest z hipkami jak już przekwitną?jedni mówią zostawić, nawozić, aż liście zżółkną i zasuszyć, inni mówią żę nie zasuszają tylko minimalnie podlewają, sama nie wiem...

Zasuszyć. Tak Zbyszek pisze, on ma doświadczenie.

ja powyciągałam swoje cebuleczki(jakies małe sa za każdym razem)i zawsze wychodzą mi wpierw liście, a potem nic więcej, chyba,że jest duża cebula to wychodzi pęd, a jak hodowcy tto robią, że najpierw wychodzi wlaśnie pęd a potem dopiero liście?

Wydaje mi się, że sterują temperaturą.

Bogda - ja też pytałem w Ogrodowisku ( a jest to kopalnia wiedzy , doświadczeń ) .Wydaje mi się że jedna z podstawowych spraw to jest to aby cebula była wsadzona do ziemi najwyżej do połowy . Czyli po przekwitnięciu pozwalasz aby pęd kwiatowy zasuszył się. (Chodzi o to aby pokarmy i co tam jest jeszcze w łodydze dobrego - wróciło do cebuli). Po zaschnięciu obrywasz go i jeszcze jakiś czas trochę podlewasz .Stopniowo zmniejszasz podlewanie do całkowitego zaprzestania. Liście zasychają a ziemia robi się jak skała. I teraz jedni wyjmują cebulę , obrywają korzonki i dają do piwnicy do styczeń - luty. Następnie wsadzają do doniczki z nową ziemią i zaczynają podlewać .
Inni znowu trzymają cebulę w tej zaschniętej ziemi do lutego , dosypują trochę ziemi i podlewają. Wydaje mi się że pierwszy sposób jest lepszy.
Sam też eksperymentuję. Życzę powodzenia i myślę że pokażesz nam kwiaty jak zakwitną.

Zbyszku, a czy u Ciebie wyrastają liście najpierw czy kwiat?

no właśnie, u mnie zawsze idą najpierw liście a pęd raz na kilka cebulek i lat kiedy je mam!kicha, kurcze...