Marzenko,jak to jest z bzem,to co pokazujesz to pąki kwaitowe czy liści?Ja mam swój bez 3 lata i jeszcze mi niee kwitł,ale chyba przyczyna było to,ze obcinałam go dla zagęszczenia.Juz w ubiegłym roku nic nie ruszałam i zobaczę czy bedzie chociaz jeden kwiatek.

I co z tą lawendą? Swoja przycięłam a tu zimno coraz bardziej się robi, nic jej nie będzie?
Pozdrawiam ciepło

malgocha1960 napisał(a)

Marzenko,jak to jest z bzem,to co pokazujesz to pąki kwaitowe czy liści?Ja mam swój bez 3 lata i jeszcze mi niee kwitł,ale chyba przyczyna było to,ze obcinałam go dla zagęszczenia.Juz w ubiegłym roku nic nie ruszałam i zobaczę czy bedzie chociaz jeden kwiatek.

Bez nalezy przycinać zaraz po przekwitniciu czyli koniec maja/początek czerwca. W sierpniu zawiązuje nowe pąki więc jeśli go cięłaś póżniej to nie miał szans na zawiązanie pąków.
Z moich obserwacji wynika, ze co drugi rok kwitnie obficiej. Ale zawsze bez nawoziłam podobnie jak inne rośliny.

Pozwoliłam sobie jako imienniczka odpowiedzieć

witajcie dziewczyny
tak jak Basia pisze, to raczej przedwiośnie u mnie... wiosna się ociąga i niespieszno jej ...
z bzem tak jak Marzenka pisze, został przycięty po kwitnieniu w ubiegłym roku ...
a lawendzie, myślę, nic nie będzie...poprzycinałam te krzaczki, ktore brzydko wyglądały po zimie, z pewnością im to nie zaszkodzi...

nic nie kwitnie nowego u mnie...no, może trochę krokusy się rozwijają ( są pączki kwiatów ), a poza tym chyba nic nowego...
czekam na ciepło i jakieś zmiany wiosenne...

To może wiecie czy 6 letni bez Palibin można przesadzić?

Ania, 6-letni może być małym albo dużym krzewem. Małego przesadzić łatwiej, dużego trudniej, ale dlaczego by nie?

Marzenko też masz przedwiośnie i oby zapowiedzi mrozów omineły Twoją górkę - kiedy mam wysiać len i czy od razu do gruntu ?

Mira, do gruntu, możesz już niedługo, nic mu się nie stanie
Basia juz odpisała Ci Aniu
ja też, jak chcę cos przesadzać, to po prostu to robię w ubiegłym roku przesadziłam podczas kwitnienia 3 małe krzewinki hibiscusa "Purpureus variegatus' , no i zobaczę, co bedzie dalej ...obserwuję je uważnie, ale mam nadzieję, że będą dalej ładnie rosły...

Witaj Marzenko, Twój ogród znam już od dawna, bardzo mi się podoba, bo jest w moich klimatach, też tak jak u mnie masz murki i dużo lawendy, także piękne widoki i bardzo widowiskowe zimy, co nie znaczy, że nie kłopotliwe (oj te zimowe drogi dojazdowe, awarie prądu i takie tam).
Cieplutko pozdrawiam i zajrzyj do mnie w wolnej chwili.

Zaglądam i pozdrawiam