Tak myślałam sobie o rabatce i wymyśliłam coś takiego, co sądzicie?
Idąc od prawej: brzoza zostaje, duży miskant zostaje, przed nie przesadzam rozplenicę.
Jałowiec zostaje, za nim idą trzy miskanty zebrinusy.
Przesadzam na koniec rabaty wiąz, nutkajski zostaje.
Kupuję kilka różnej wielkości kul bukszpanowych, powiększam na całośc rabatki plamę z żurawek marmolade.
Ewentualnie trzy wiśnie osobliwe kuliste.
Nadal chyba za dużo i chyba nadal straszny bałagan.... :/