ale anabelle jest urzekająca
fotki z ogródka mojej siostry

Ja także kiedyś uwielbiałam hortensję Anebelle i sadziłam w ogrodach klientów, ale jak nam przyszło robić co roku płotki i wiązać każdą gałązkę, to niezmiernie się ucieszyłam, jak spotkałam Limelight.

A tutaj jak znalazł przyda się artykuł najnowszy o podporach naturalnych

https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/233-podpory-naturalne-dla-roslin

Ja w żadnym wypadku nie posadziłbym krzaczastej Annabelle na przemian z wiechowatą Limelight. Anabelka w ogrodzie musi być ale nigdy w szpalerze bo co za urok w lezącym szpalerze,
a może tegoroczną nowość czyli anabelka na różowo

jeśli już łączyc to odmiany z tej samej grupy do limelight dobrać inną odmianę i będzie różnorodniej i ciekawiej.
Moja Limelight jeszcze młoda ale problemów z pokładaniem żadnych


Hortensji wiechowatych mam ze dwadzieścia odmian i każda jest piękna, jest z czego wybierać. Ja wiosną mam w planie szpaler z Vanille Fraise lubię tą odnianę i będzie tylko z niej. Sadzonki wykonałem samodzielnie z odkładów powtarzanych.

Przemku, pokażesz swoje hortensje?jestem ciekawa, skoro masz ich tak dużo, zwłaszcza, że jak mówisz/piszesz, sam je wyhodowaleś - sama chcę zrobić 'swoje własne' hortensje własnie z patyków!o ile się uda!jak nie to juz zrobiłam sobie listę hortensji do zakupienia na wiosnę!

Jesteś zadowolony z różowej Annabelki? Podobno jest przereklamowana? Jakie jest Twoje zdanie? Tak mi powiedział pewien właściciel centrum ogrodniczego.

Ale o odkladach powtarzanych nie slyszałamczy chodzi o odklady gałązek i mocowanie ich np. kamieniem w celu ukorzenienia?

Odkład powtarzany polegają na wyginaniu pędu w falistą linię.
Pąki z których wybiją nowe pędu znajdują się wtedy nad powierzchnią gleby, a korzenie wyrastają z tych fragmentów, które są zakopane w ziemi.

Można do ukorzeniania użyć doniczek z ziemią albo przyginać do gruntu.

Jeśli pęd jest długi, powstanie z niego kilka egzemplarzy.

Różową annabelle kupiłem na tegorocznej wystawie "Zieleń to życie" więc jeszcze nie wiele mogę powiedzieć cechy ma Annabelle więc pewnie też będzie leżąca, a kolor ciekawy, mnie się podoba bo nie jest to taki wśiekły róż tylko taki jakby brudny, pastelowy.
Dla mnie nr 1 to bez wątpienia hortensje z grupy wiechowatych=bukietowych, sztywne, zdrowe, mrozoodporne, bezproblemowe.
Wg mnie to w pierwszej kolejności trzeba posiadać Limelight, Vanille Fraise, Phantom, Levana Cov, dla mnie Pinky Winky jest przereklamowana


Vanille Fraise po przesadzeniu trochę odchorowała ale zakwitła



Limelight


Annabelle



Pink Diamond



Phantom-polecam


Pinky Winky na początku kwitnienia

Pinky Winky jest zbyt rzadka. Zdecydowanie wolę Limelight i Phantom. Ostatnio odkryłam też Siver Dollar.
Ja też widziałam nową hortensję na wystawie.