Jupi! Poszalałam ogródkowo

Wyzbierałam kilka wiaderek żwiru spod liliowców. Wykopałam liliowce, na pewno będą odbijać od resztek korzeni, okropnie głęboko sięgają ich korzenie...
Kto chce liliowce, pomarańczowe? Zapraszam!
Myślałam że je podoniczkuję, ale bryły są tak duże że do największych donic jakie mam się nie mieszczą. Trudno, najwyżej się zmarnują.
Posadziłam w to miejsce 3 rozplenice i 3 róże, podoba mi się to połączenie

Jeszcze je jutro podsadzę kocimiętką, tak się rozrasta że chwasty nie mają szans. Bo nie będę już rozsypywać w to miejsce żwiru - kopczykowanie róż byłoby bardzo utrudnione. Z kocimiętką powinno być ok
Do posadzenia zostały mi jeszcze turzyce i 3 hortensje Magical Candle, ale to jak zbiorę skrzynki z warzywnika - wzdłuż płotu będę kontynuować hortensjowy szpaler. A turzyce? Zupełnie nie mam pomysłu (czytaj: miejsca
Zebrałam od strony chodnika kilogram jeżyn, zrobiłam dżem. 4 małe słoiczki

Na więcej nie mam żelfixu, muszę się znowu zaopatrzyć.
miłego!