Pada! Akurat popracowałam i skończyłam, bo zrobiło się ciemno

I lunęło jak na zawołanie

nie wiem czy porządnie czy nie, jutro się okaże
M skosił trawnik. Ja poprawiłam kanciki od frontu. Obcięłam przekwitnięte kwiatostany różom i liliowcom które zostawiłam (mam ze 3 takie bardziej szlachetne). Odtrawnikowałam ostatni kawałek przy tarasie - cała taczka perzu się nazbierała. I posadziłam 5 turzyc frosted curls zielonych i 3 bronze form, w rzędzie, obok ścieżki żwirowej prowadzącej z tarasu do warzywnika. Połowa ścieżki w chwili obecnej opanowana przez dynię, ale to jeszcze z miesiąc potrwa
Trawy mam nadzieję się rozrosną jak pozostałe turzyce które mam od roku i zasłonią granicę między żwirem a korą, którą wysypałam rabatę. Za trawami posadziłam pasek bordowych żurawek, 8 szt. (5+3 po obu stronach jałowca). Jałowca chciałabym pociąć w spiralę, ale nie umiem i boję się spróbować. Bo może się okazać że trzeba go wyciąć po moich próbach, taki będzie piękny
Posadziłam też nową hortensję Polar Bear i pięknotkę - kalikarpę. Jutro zajmę się pozostałymi trawami i hortensjami
miłego wieczoru!