hej!

Dziekuje za odzew, fajnie tak

Mam nadzieje wczoraj sie dobrze bawilyscie
Gabi dzielnie zniosla podroz, czeste posilki, przekaski i bajki/gry dla dzieci daly rade

Nie bylo zle, chyba ja bardziej mialam dosc niz ona
Foty chetnie bym wrzucila, teraz reszta drinkuje a ja sie przysluchuje

bo nie piję

więc nie byłoby problemu=dużo wolnego czasu i stałe szybkie łącze. Ale nie mam kabelka do aparatu, a w użyczonym laptopie brak czytnika kart

i sprawa sie rypła:/
U Was 2ga w nocy, tutaj dopiero 19ta

Ale Gabi już śpi

Dzisiaj od 4tej rano odrabiałyśmy zadania domowe i czytanki do przodu
Pogoda super, teoretycznie 32 stopnie, ale nad morzem się tego wcale nie czuje, super bryza i cień palm

Piaseczek bielutki, Meksykanie wiecznie uśmiechnięci. Jedzenie takie sobie. Ale Młoda ma 2 dania, oba rybne, nie zginiemy

Jeszcze 12 dni...
Mnóstwo jaszczurek, piszczą nad ranem, czmychają spod nóg (prawie ich nie widać). Warany na plaży (w Chichen Itza też sporo było). Warany pozują do zdjęć i da się je łatwo zfotografować
Rano wskoczyły nam na balkon coś a la małpki, ostronosy białonose, takie:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ostronos_bia%C5%82onosy
Zbyt szybkie dla aparatu
I coś podobnego do aguti dzisiaj widzieliśmy na łące za plażą, chyba to było to, jeszcze szybsze od ostronosów
http://pl.wikipedia.org/wiki/Aguti
Jutro też plażujemy, pojutrze Xcaret:
http://www.xcaret.com.mx/
pozdrawiam!