popcarol napisał(a)

O nie, po krótkim spacerze stwierdzam ż ejest strasznie zimno! Mimo słonka, brr!! Jeszcze trochę z tym przygotowywaniem skrzyń i siewem

Wyniosłam z piwnicy u Teściów moje 2 agapanty (żółtolistne teraz, różę na pniu i werbenę. I zabieram jąe do domu, poczekają do kwietnia w garażu, już dużych mrozów chyba nie będzie? Wszystkie wyglądają na żywe

Ja się też na to słoneczko nabrałam ale wcale nie było ciepło.

Prawda? Muszę schować do auta moje wyjęte z piwnicy rośliny, o jeszcze przy przewożeniu zmarzną.. ech

Jakie pomidorki sadziłaś?

Ojej, naprawde bylo zimno??? U mnie doszlo nawet do 10 stopnii, owszem byl wiaterek, ale jak sie dorwalam do grabii to nawet nie czulam, ze cos wieje Karol, caly tydzien bedzie sloneczny i cieply, dasz rade ze wszystkim

Mireczko - na razie black cherry i malinowe; jutro jak skombinuję nowe pojemniki, żółte gruszkokształtne i bawole serca Po kilka sadzonek kazdej odmiany, część dla Teściowej i Mamy. Mnie wystarczy po 2 krzaczki każdej odmiany

Boćku - zazdroszczę! u nas było 3-4 stopnie, nie wiecej? W tygodniu nadrobię, na pewno! A może już jurto??

Zycze Ci, bo to takie energetyczne dzialanie

Jest co ogarniać, trawnik paskudny, kretowiska, resztki bylin do wycięcia.. raczej nie na niedzielę...
pozdrawiam!

Ja dziś nic w ogrodzie nie robiłam ,bo najpierw byliśmy w gimnazjum ,oglądnąć zeszło nam 2,5 godz potem obiad ,sprzątanko i na zakupy ,kupiłam sobie szpadelek do kancików,saletrę i sekator.Chyba jutro pójdzie w ruch.

A wiesz co, ja dzisiaj wlasnie walczylam z kretowiskami. Byly jeszcze pomrozone i zdejmowalam w calosci Niewiele bylo do grabienia potem. Wiec jesli prace w niedziele nie sa u Ciebie problemem to likwiduj kopce poki sa wlasnie takie przymrozone od ziemi, latwiej jest

I zostawiam kfiatki na 800 - zeszloroczne, ale za to z pszczolka. Wiosny zycze jak najszybszej

Renatko - to fajny dzień! Ja jutro też sekator w dłoń, chociaż drzewka poobcinam?

Boćku dziękuję! To tegoroczne juz? Ale wypas!! Praca w niedzielę nie jest dla mnie problemem, ale sąsiedzi patrzą na mnie jak na ostatnie dziwadło W sumie niespecjalnie mnie interesuje co tam sobie o nas myślą, ale w niedziele chowam się po kątach i co najwyżej pracuję za domem Ale jak będzie ciepło, to nawet niedziela mnie nie powstrzyma

pozdrawiam!!