Ana - owocne są brązowe na drzewie więc zmarznięte, a drugi raz drzewo już w tym roku nie zakwitnie, więc nie będzie

Agnieszko - dzięki za informacje o ziemniakach, zostawiam je i czekam na nowe pędy, w końcu ziemia nie przemarzła tylko to co nad powierzchnią było.

Justynko - Twoje białe pelargonie wszystkie uratowane, bo jeszcze nie były w gruncie

Owoców nie będzie. Przerabialiśmy to w ubiegłym roku. Aronia, borówka i trochę agrestu przetrwało.

Sylwia dziękuję pięknie za bukszpany
Posadziłam w żywopłocik, jutro zrobię zdjęcia.
Cieszę sie ogromnie
Zdążyłaś po córcię ?

Ale Ty szybka jesteś Ewa, już posadziłaś
Po córkę prawie zdążyłam




Rh 'Ramapo'



'Golden Sunset'



'Nabucco'

'Soir de Paris' - wspaniały zapach



'Schneegold'

Jakie ładne

agniecha973 napisał(a)

Ziemniaki zostaw, puszczą nowe pędy, nic im nie jest. U nas w polu często się tak zdarza i zawsze są ziemniaki, nikt ich od nowa nie sadzi.

Zmarznięte ziemniaki już zaczynają wypuszczać nowe listki, szybkie są Gorzej z innymi roślinkami.
Przy wczorajszej wietrznej pogodzie zmarznięte, czarne liści z orzecha lecą jak na jesień.
Pelargonie z gruntu wylądowały w kompostowniku a na ich miejscu są już nowe

Ciurkadełko wieczorową porą

Sylwio ale piękne te ciurkadełko też mi się marzy syn obiecał mi na dzień matki zobaczymy

Śliczne zdj. ciurkadełaka, a rh i azalie cudne