Żebym ja to wiedziała, nie pamiętam ale chyba kupiłam w markecie bezimienne. Mogę zebrać nasionka jak chcesz sobie spróbować wysiać, ale nazwy się nie dowiem bo nie mam jak
Daanusiu nam się też wierzyć nie chce
ale tak patrząc na to co teraz dzieje się z pogodą w Australii i spodziewając sie według zapolwiedzi tego samego u nas, to chyba w najlepszym możliwym momencie zaczynaliśmy nasadzenia bo do tej pory większość zdążyła się porządnie ukorzenić. Gdybyśmy teraz zaczynali pewnie wszystko by nam uschło.
Dzięki za informacje.
A derenia nie przypala? bo jeśli nie to by mi pasował.
Nie robiłam nigdy sadzonek z patyczków, może czas spróbować.
To się przypomnę, tylko napisz kiedy, to sobie zapiszę.
Poczytałam o powojniku, ale on jest do słabego cięcia, a takie u mnie padają.
Twoje skrzynie tak mi się podobają, że myślę o zrobieniu takich na podjazd na róże, zamiast z desek kompozytowych.
Nie zauważyłam do tej pory by mu coś dolegało w sezonie.
Myślę, że w połowie marca krzyknij to utne i podeślę
Mam teraz w wazonach od świat dereniowe gałązki, listki puszczają więc jest szansa na korzonki, powinien byc i ten kolorowy, więc może się udać, ze będziesz miec patyczki z korzonkami, ale jeszcze do nich nie zaglądam by nie uszkodzić, może się samo uda
Te skrzynie ze stępli dość tanio wychodzą, a gróbość zdecydowanie wieksza niż deski więc mysl, że i trwałość też
Ok, zapisałam, przypomnę się i dziękuję
Skrzynie ze stempli zdecydowanie bardziej mi pasują, lubię naturalne materiały w ogrodzie.
Deski kompozytowe, jak dla mnie, to już coś sztucznego.
Skrzynie wyłożę folią, będą jeszcze trwalsze.