Trochę przegięłam z nim bo niezbyt się postarałam z przygotowaniem podłoża ale chyba chcę go trochę potestować bo wszędzie czytałam ze jest bezproblemowy. Dorósł już do końca siatki, nie ma na razie pąków i ma drobne liście i nie wiem czy dlatego że go tak po macoszemu potraktowałam czy ta odmiana tak ma.
Tak, Agatko. To powojnik włoski. Bardzo bujnie rośnie, bujnie kwitnie i baaardzo długo. Oczywiście w pierwszym roku to może jeszcze nie pokaże na co go stać ale w drugim, trzecim to na pewno.
Dziewczyny,
-z fioletowych ciemnych to polecam najbardziej właśnie Polish Spirit ( Polski Duch), Venossa Violacea lub Etoile Violette
-z fioletowych jasnych powojnik Solina - bardzo dobrze się sprawuje, duże kwiaty,
-z czerwonych Carmencita, Julia de Cornevon, Polonez,
- z różowych Mazurek ( brudny róż), mniejsze kwiaty i Comtesse de Bouch...coś tam , nie pamiętam. Ale ten to z innej grupy, chyba wielkokwiatowych wcześnie kwitnących. Ale na prawdę dobrze się spisuje,
- z ciemnoróżowych, kolor biskupi to Słowianka, kwiaty ma prawie takie jak powojniki wielkokwiatowe. Jest piękna.
- z białych, bardzo bujnie kwitnie White Prince Charles, trochę brudna biel.
Te powojniki mam u siebie i bardzo dobrze mi rosną dlatego je wymieniłam. Pewnie ktoś ma inne ładnie rosnące i też je poleciłby.
Na pewno dla każdej odmiany powojnika jest potrzebna dobra, żyzna ziemia. Ja wykopywałam dół głęboki na 50-60 cm i 50x50cm szeroki. Dół wypełniałam ziemią żyzną + obornik. I w to sadziłam powojniki, trochę głębiej niż rosły dotychczas.
I tyle mojego wymądrzania się w tym temacie.
Aha, zapomniałam napisać, że ja sadzę obok siebie dwa powojniki jednej odmiany. Wydaje się, że to jeden taki obfity a to są dwa posadzone obok siebie w trochę szerszym dole. Taki myk ogrodniczy.
Basiu bardzo Ci dziękuję za cenne rady powojnikowe bardzo się cieszę z tych odmian które napisałaś muszę poszukać lokalnie tych niebieskich dobry myk z tym sadzeniem po 2szt robi się od razu szybszy efekt
A powiedz czy koniecznością jest posadzenie czegoś w nogi powojnika ?
A to mnie pocieszyłaś bo wielkokwiatowe mają duże liście i dlatego byłam zaskoczona. Dostałam pomylonego powojnika, który miał na doniczce Polish Spirit i dokupiłam drugiego takiego samego więc może być tak, że faktycznie będą 2 koło siebie . Chyba że okaże się że to nie te bo ja już szkółkom przestałam wierzyć.
Ja też wielkokwiatowym wykopałam mega głebokie (żadnej innej roślinie tak nie dogodziałam) dołki super zaprawione, dałam kompostu, posadziłam je głębiej a i tak dwa złapały uwiąd. Więc jak padnie reszta wymienię na te co nie chorują.
Bożenko, u mnie zawsze coś rośnie przed nimi. Mam mały ogródek. Nawet nie takie niskie bo rosną jagody kamczackie, kalina japońska, fortegilla. A przy ulicy to wszędzie jest przed powojnikami jałowiec. Przykrywam ziemię też korą.
Przegląd moich powojników jest u mnie na str 293. Tam trochę widać co rośnie przed nimi, jakie jest duże.
U mnie dokładnie też tak jest jak u Ciebie Agatko. Kilka powojników wielkokwiatowych, sadzonych lata temu miały i głęboki dół i obornik i wszystko jak książka pisze. A i tak łapały uwiąd i nadal łapią bo jeszcze rosną u mnie ale już teraz obsadzone powojnikami włoskimi.