Gdzie jesteś » Forum

Pokaż wątki Pokaż posty

Znalezione posty dla frazy "mikrokoniczyna"

Doświadczalnia bylinowo-różana 2 19:01, 06 kwi 2024


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33506
Do góry
Makao napisał(a)

Przejrzałam net i u nas z krwawnikiem nie dostanę. Tylko z koniczyną. Mam teraz takie miejsca gdzie trawnik nie będzie podlewany. Pomyślałam że wysieję może z mikrokoniczyną dla sprawdzenia.
Wiesz jak on się sprawdza i jak wygląda? Czy z czasem zostaje sama mikrokoniczyna a trawa ginie?


Trawa nie ginie, ale koniczynę lepiej widać niż trawę. Ja wysiałam trawę z mikrokoniczyną i dosiałam krwawnik. Na razie mikrokoniczyna rozrasta się lepiej, ale trawnik mam zrujnowany po pracach budowlanych w zimie. Mam nadzieję, że to mikrokoniczyna… W tym tygodniu jeszcze raz dosieję krwawnik.


Doświadczalnia bylinowo-różana 2 22:29, 05 kwi 2024


Dołączył: 13 lut 2023
Posty: 4134
Do góry
Anda napisał(a)


To zależy od tego co ci się bardziej podoba

Przejrzałam net i u nas z krwawnikiem nie dostanę. Tylko z koniczyną. Mam teraz takie miejsca gdzie trawnik nie będzie podlewany. Pomyślałam że wysieję może z mikrokoniczyną dla sprawdzenia.
Wiesz jak on się sprawdza i jak wygląda? Czy z czasem zostaje sama mikrokoniczyna a trawa ginie?
Kłopoty - problemy z trawnikiem 12:29, 19 mar 2024

Dołączył: 15 wrz 2023
Posty: 3
Do góry
Dzień dobry, proszę o radę i odpowiedź na pytanie: Co się dzieje z moim trawnikiem i jak zareagować?



Zdjęcia przedstawiają stan trawnika z 19/03/2024 Kopczyków jest bardzo dużo, są suche, mają ok 2-3 cm wysokości. Co to może być?


Trawnik założony w lipcu 2023 (mikrokoniczyna i nasiona traw siana w stosunku 1:10). Koszony robotem samojezdnym co 2-3 dni (ścinki trawy pozostają na powierzchni). Ziemia "oryginalna" jest raczej gliniasta ale ze względu na prace brukarskie i wymianę poprzedniej darni była dodana przesiana ziemia "z pola". Do tego dodaliśmy nawóz Terracotem (połowa dawki wskazana przez producenta). Była zastosowana siatka na krety. Po 2 bokach działki są sąsiedzi, natomiast z 1 jest pole (nieużytek, dawny sad).
Nowoczesny, długi, wąski, różowo-biały 08:39, 28 wrz 2023

Dołączył: 17 cze 2023
Posty: 1726
Do góry
Cudnie to wygląda Jak rabata z rozmysłem a nie zwykła trawa a jak z suszą, pewnie lepiej sobie radzi niż niepodlewany trawnik trawiasty?

to jest sama mikrokoniczyna czy trawa z mikrokoniczyną (takie mieszanki widziałam) - będę musiała coś kupić, może toto lepsze niż zwykła trawa? (na pewno dla pszczół więc to byłby kolejny głos "za")
Ogród ponad miarę - czyli trudne początki 14:34, 27 wrz 2023


Dołączył: 24 kwi 2015
Posty: 4003
Do góry
Patrycja_KG_Lu napisał(a)
Pytałaś o trawnik z mikrokoniczyną u Judith. Ja taki siałam w maju z mieszanki polecanej przez Toszkę dawno temu. Mniej problematyczny ma być - nawóz raz w roku, ograniczona potrzeba podlewania (mikrokoniczyna hamuje parowanie gleby). Zaraz wrzucę foto u siebie.


Super Patrcyja, zajrzę. Czy dosiewanie mikrokoniczyny do istniejącego trawnika ma sens?
Ogród ponad miarę - czyli trudne początki 11:07, 27 wrz 2023


Dołączył: 06 maj 2022
Posty: 2688
Do góry
Pytałaś o trawnik z mikrokoniczyną u Judith. Ja taki siałam w maju z mieszanki polecanej przez Toszkę dawno temu. Mniej problematyczny ma być - nawóz raz w roku, ograniczona potrzeba podlewania (mikrokoniczyna hamuje parowanie gleby). Zaraz wrzucę foto u siebie.
Jakie zwierzę niszczy mój trawnik? 13:31, 15 wrz 2023

Dołączył: 15 wrz 2023
Posty: 3
Do góry
Dzień dobry, proszę o radę i odpowiedź na pytanie: Co się dzieje z moim trawnikiem i jak zareagować?

Trawnik założony w lipcu tego roku (mikrokoniczyna i nasiona traw siana w stosunku 1:10). Koszony robotem samojezdnym co 2-3 dni (ścinki trawy pozostają na powierzchni). Ziemia "oryginalna" jest raczej gliniasta ale ze względu na prace brukarskie i wymianę poprzedniej darni była dodana przesiana ziemia "z pola". Do tego dodaliśmy nawóz Terracotem (połowa dawki wskazana przez producenta). Była zastosowana siatka na krety. Po 2 bokach działki są sąsiedzi, natomiast z 1 jest pole (nieużytek, dawny sad).

Kopczyki są aktualnie suche i lekko zbite (nie są sypkie jak piasek), nie obserowałam ich nocą więc nie wiem czy coś z nich wychodzi.

Co to może być? Krety i nornice z racji wielkości kopczyków (3-5cm) odpadają.

Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 00:21, 27 lip 2023


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6687
Do góry
Judith napisał(a)
Magaro, dziękuję za Twoją wypowiedź
Skąd u mnie poczucie winy? Z kilku powodów i przedstawię je w kolejności od takiego, który jest powiązany bardzo blisko - bezpośrednio a nie globalnie ze mną, aż do powodów globalnych .
1. w mojej okolicy nie ma wodociągu, wszyscy korzystają w 100% z wody ze studni i to nie głębinowych, a abisyńskich. Zasoby tej wody nie odnawiają się z uwagi na susze trwające właściwie od lat (susza hydrologiczna), zatem każde podlanie rabat przybliża nas do wyzerowania studni naszej i/lub okolicznych mieszkańców.
2. podlewanie trawnika w tej sytuacji jest już całkowicie wykluczone; trawnik zaś, który nie jest polem golfowym poradzi sobie (póki co) z suszą, co można zaobserwować na miejskich rabatach, na których wybrano łąki zamiast "golfowego" trawnika
3. dosianie do trawnika elementów trzymających dłużej wilgoć (mikrokoniczyna czy rośliny łąkowe) owszem wiąże się ze zużyciem czegoś co jest zapakowane w worki foliowe i z transportem, ale ma to efekt długoterminowy oraz pomoc tu i teraz - nie dość, że jest zielono i pięknie, to jeszcze stworzymy mikroświat dla owadów
4. podlewanie wodą z wodociągów ma/może mieć podobny skutek jak podlewanie wodą ze studni - wody może zabraknąć, bo oczyszczalnia nie nadąża z oczyszczaniem i/lub musi pracować z większą mocą (tez nieekologicznie ), a i do oczyszczania jest coraz mniej - poziom rzek opada (poza czasem ulewnych deszczy, kiedy z kolei jest niebezpieczeństwo powodzi...)
5. lanie wody dla celów głównie egoistycznych (bo ogrody tworzymy wszak niemal zawsze wyłącznie dla siebie) w czasie, gdy ludzie na świecie umierają z jej braku tworzy pewien dysonans poznawczy...
6. wszystkie powyższe powody to przyczynek do zmiany myślenia o ogrodzie i wybieranie roślin znoszących dłuższy czas bez deszczu - wykluczyć zatem należy rododendrony, hortensje, derenie...? Każda z nas wie, które rośliny w ogrodzie nie dają rady najbardziej.... Uwaga, teraz będę ględzić: świat się do nas nie dostosuje, zniszczyliśmy go ("czyniąc ziemię sobie poddaną") i teraz musimy nauczyć się w nim żyć i postarać się sprawić, by życie tu potrwało jak najdłużej. Fakt, że ktoś marnuje (wspomniane myjnie, żwirownie etc) nie usprawiedliwia naszych niewłaściwych wyborów.

To moje zdanie

A już na marginesie - moje auto w tym roku zażyło kąpieli 1 raz

EDIT. I jeszcze jeden element do punktu 1: praca studni wiąże się ze znacznym zużyciem prądu, który w Polsce pochodzi głównie z węgla (choć nie musiałby, ale to temat na odrębną dyskusję, która mogłaby zostać zbanowana )... Przy podlewaniu ogrodu o powierzchni 1700 m2 pompa włącza się bardzo wiele razy...

Rozumiem Twoje racje, tym bardziej, że w Twoim przypadku problem z wodą jest jak najbardziej lokalno/terytorialny. Ale pisząc to co napisałam bardziej chciałam zwrócić uwagę na to, żeby nie zwalać problemów wodnych na ogrodników - woda, która idzie w ziemię przy podlewaniu to jest promil wody zużywanej gdzie indziej, bez sensu albo w celach komercyjnych... Temat, żeby być "eko" jest mi bliski, robię co mogę, ale mam świadomość, że robię to tylko dla własnego dobrego samopoczucia - świata już nie zbawię. W okolicy mam trzy żwirownie. Sorry, jak u mnie nie padało przez miesiąc, mam nie podlać roślin bo żwirownia musi mieć wodę do płukania???
Brak w tym wszystkim rozwiązań systemowych, ale mam wrażenie, że nikt nie jest zainteresowany żeby one były...
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 09:39, 26 lip 2023


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9954
Do góry
Magaro, dziękuję za Twoją wypowiedź
Skąd u mnie poczucie winy? Z kilku powodów i przedstawię je w kolejności od takiego, który jest powiązany bardzo blisko - bezpośrednio a nie globalnie ze mną, aż do powodów globalnych .
1. w mojej okolicy nie ma wodociągu, wszyscy korzystają w 100% z wody ze studni i to nie głębinowych, a abisyńskich. Zasoby tej wody nie odnawiają się z uwagi na susze trwające właściwie od lat (susza hydrologiczna), zatem każde podlanie rabat przybliża nas do wyzerowania studni naszej i/lub okolicznych mieszkańców.
2. podlewanie trawnika w tej sytuacji jest już całkowicie wykluczone; trawnik zaś, który nie jest polem golfowym poradzi sobie (póki co) z suszą, co można zaobserwować na miejskich rabatach, na których wybrano łąki zamiast "golfowego" trawnika
3. dosianie do trawnika elementów trzymających dłużej wilgoć (mikrokoniczyna czy rośliny łąkowe) owszem wiąże się ze zużyciem czegoś co jest zapakowane w worki foliowe i z transportem, ale ma to efekt długoterminowy oraz pomoc tu i teraz - nie dość, że jest zielono i pięknie, to jeszcze stworzymy mikroświat dla owadów
4. podlewanie wodą z wodociągów ma/może mieć podobny skutek jak podlewanie wodą ze studni - wody może zabraknąć, bo oczyszczalnia nie nadąża z oczyszczaniem i/lub musi pracować z większą mocą (tez nieekologicznie ), a i do oczyszczania jest coraz mniej - poziom rzek opada (poza czasem ulewnych deszczy, kiedy z kolei jest niebezpieczeństwo powodzi...)
5. lanie wody dla celów głównie egoistycznych (bo ogrody tworzymy wszak niemal zawsze wyłącznie dla siebie) w czasie, gdy ludzie na świecie umierają z jej braku tworzy pewien dysonans poznawczy...
6. wszystkie powyższe powody to przyczynek do zmiany myślenia o ogrodzie i wybieranie roślin znoszących dłuższy czas bez deszczu - wykluczyć zatem należy rododendrony, hortensje, derenie...? Każda z nas wie, które rośliny w ogrodzie nie dają rady najbardziej.... Uwaga, teraz będę ględzić: świat się do nas nie dostosuje, zniszczyliśmy go ("czyniąc ziemię sobie poddaną") i teraz musimy nauczyć się w nim żyć i postarać się sprawić, by życie tu potrwało jak najdłużej. Fakt, że ktoś marnuje (wspomniane myjnie, żwirownie etc) nie usprawiedliwia naszych niewłaściwych wyborów.

To moje zdanie

A już na marginesie - moje auto w tym roku zażyło kąpieli 1 raz

EDIT. I jeszcze jeden element do punktu 1: praca studni wiąże się ze znacznym zużyciem prądu, który w Polsce pochodzi głównie z węgla (choć nie musiałby, ale to temat na odrębną dyskusję, która mogłaby zostać zbanowana )... Przy podlewaniu ogrodu o powierzchni 1700 m2 pompa włącza się bardzo wiele razy...
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 17:53, 25 lip 2023


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9954
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)
Mikrokoniczyna jest dobrym rozwiązaniem. Ostatnie lata często dotykała nas taka susza jak u Was obecnie i dzięki koniczynie nasz trawnik zawsze był zielony mimo, se nigdy nie podlewany.
O rabaty wiem jak musisz walczyć, ale na pocieszenie powiem Ci łatwiej walczyć z suszą niż z nadmiarem wody.

Madz racje, Sylwia . Na zasadzie „łatwiej kijek wycieńkować niż go potem zgrubowaścić” .
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 13:24, 25 lip 2023


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 82007
Do góry
Mikrokoniczyna jest dobrym rozwiązaniem. Ostatnie lata często dotykała nas taka susza jak u Was obecnie i dzięki koniczynie nasz trawnik zawsze był zielony mimo, se nigdy nie podlewany.
O rabaty wiem jak musisz walczyć, ale na pocieszenie powiem Ci łatwiej walczyć z suszą niż z nadmiarem wody.
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 04:37, 11 lip 2023


Dołączył: 06 maj 2022
Posty: 2688
Do góry
Magaro, u mnie wysiany trawnik w tym roku polecany przez Toszkę - właśnie ten z mikrokoniczyną. Na razie początki, ale tam gdzie mikrokoniczyna wzeszła gęściej jest ładnie zielony, bo mniej wysycha. Czekam, aż się rozrosną kępki, a gdzie dziury to pewnie we wrześniu dosiewka.
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 00:03, 11 lip 2023


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6687
Do góry
Mikrokoniczyna jest dobrą drogą. Ja mam "trawnik" zastany, zasadniczo tylko przed tarasem, plus to co dosiewamy, z marnym skutkiem, wokół rabat.
Ten "zastany" ma koniczynę. W ogóle mi to nie przeszkadza, raczej cieszy
Wszystkiego po trochu 09:41, 15 cze 2023


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9601
Do góry
Dorii napisał(a)

Nic a nic nie wzeszło?
Też wysiałam a właściwie dosiewkę po wertykulacji zrobiłam ale nie z mieszanki a osobno trawę a potem mikrokoniczynę sialam i też mmnic mi nie wzeszło. Przynajmniej nic nie zauważyłam. Zimno było i sucho a podlewanie pewnie zbyt rzadkie było.
Mikrokoniczyna w tym samym czasie kiełkuje co trawa? Na trawę nie liczę ale może mikrokoniczyna wzejdzie jak zacznie w końcu padać.


Dzięki za głos w tej sprawie Ciekawe z tym kiełkowaniem
Wszystkiego po trochu 09:34, 15 cze 2023


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9601
Do góry
Anda napisał(a)
Wysiałam trawnik z mikrokoniczyną, ale nie wzeszedl. Chyba za mało podlewałam. Na razie mam trawę i inne chwasty Wysieję znów na jesień.
Po mikrokoniczynie na pewno możesz chodzić na bosaka, jeśli nie kwitnie. Jeśli zakwitnie, to pszczoły i trzmiele na pewno będą mieć używanie - do następnego koszenia. Ta prawdziwa mikrokoniczyna zakwita podobnież rzadziej niż ta normalna.


Czyli tak jak myślałam, kwitnie i trzeba wtedy uważać, ale trzeba zacząć myśleć o zastępstwie trawy przy takich suszach.
Może u Ciebie nasionka ptaki wyjadły, a może faktycznie susza, mój ogrodnik kazał mi podczas kiełkowania trawy podlewać ją nawet dwa razy dziennie, masakra
Szkoda że ta koniczyna ma takie zwykłe brudne kwiaty, gdyby miała np bordowe, czy różowe, albo czystą biel, byłoby pięknie podczas kwitnienia
Wszystkiego po trochu 19:47, 14 cze 2023


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33506
Do góry
Dorii napisał(a)

Nic a nic nie wzeszło?
Też wysiałam a właściwie dosiewkę po wertykulacji zrobiłam ale nie z mieszanki a osobno trawę a potem mikrokoniczynę sialam i też mmnic mi nie wzeszło. Przynajmniej nic nie zauważyłam. Zimno było i sucho a podlewanie pewnie zbyt rzadkie było.
Mikrokoniczyna w tym samym czasie kiełkuje co trawa? Na trawę nie liczę ale może mikrokoniczyna wzejdzie jak zacznie w końcu padać.


Trzy koniczynki dojrzałam dziś w różnych miejscach
Wszystkiego po trochu 16:44, 14 cze 2023


Dołączył: 20 paź 2015
Posty: 6690
Do góry
Anda napisał(a)
Wysiałam trawnik z mikrokoniczyną, ale nie wzeszedl. Chyba za mało podlewałam. Na razie mam trawę i inne chwasty Wysieję znów na jesień.
Po mikrokoniczynie na pewno możesz chodzić na bosaka, jeśli nie kwitnie. Jeśli zakwitnie, to pszczoły i trzmiele na pewno będą mieć używanie - do następnego koszenia. Ta prawdziwa mikrokoniczyna zakwita podobnież rzadziej niż ta normalna.


Ja też wysiałam miesiąc temu, już jest po drugim koszeniu.
Jeszcze rzadki ale zieleń ładna, soczysta
Muszę wstawić u siebie tylko czasu brak
Wszystkiego po trochu 13:37, 14 cze 2023


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
Do góry
Anda napisał(a)
Wysiałam trawnik z mikrokoniczyną, ale nie wzeszedl. Chyba za mało podlewałam. Na razie mam trawę i inne chwasty Wysieję znów na jesień.
Po mikrokoniczynie na pewno możesz chodzić na bosaka, jeśli nie kwitnie. Jeśli zakwitnie, to pszczoły i trzmiele na pewno będą mieć używanie - do następnego koszenia. Ta prawdziwa mikrokoniczyna zakwita podobnież rzadziej niż ta normalna.

Nic a nic nie wzeszło?
Też wysiałam a właściwie dosiewkę po wertykulacji zrobiłam ale nie z mieszanki a osobno trawę a potem mikrokoniczynę sialam i też mmnic mi nie wzeszło. Przynajmniej nic nie zauważyłam. Zimno było i sucho a podlewanie pewnie zbyt rzadkie było.
Mikrokoniczyna w tym samym czasie kiełkuje co trawa? Na trawę nie liczę ale może mikrokoniczyna wzejdzie jak zacznie w końcu padać.
Wszystkiego po trochu 18:30, 13 cze 2023


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33506
Do góry
Wysiałam trawnik z mikrokoniczyną, ale nie wzeszedl. Chyba za mało podlewałam. Na razie mam trawę i inne chwasty Wysieję znów na jesień.
Po mikrokoniczynie na pewno możesz chodzić na bosaka, jeśli nie kwitnie. Jeśli zakwitnie, to pszczoły i trzmiele na pewno będą mieć używanie - do następnego koszenia. Ta prawdziwa mikrokoniczyna zakwita podobnież rzadziej niż ta normalna.
Nowoczesny, długi, wąski, różowo-biały 13:23, 16 kwi 2023


Dołączył: 06 maj 2022
Posty: 2688
Do góry
Vegano - trawnik samonawożący
20% Kostrzewa czerwona
10% Życica trwała (Rajgras angielski)
67% Życica wielokwiatowa / westerwoldzka (mieszanka)
3% Koniczyna biała drobnolistna
1 kg - 50 m2 - ok. 58 zł

Top Decor - Natura
50% Kostrzewa czerwona (2 odmiany)
40% Życica trwała (Rajgras angielski)
7% Wiechlina łąkowa
3% Koniczyna biała
1 kg - 40 m2 - ok. 32 zł

Rolmarket - Vivum
53% Życica trwała (różne odmiany)
30% kostrzewa czerwona
2% wiechlina łąkowa
12% kostrzewa trzcinowa
3% mikrokoniczyna
1 kg - 40 m2 - ok. 36 zł

Global grass - Natur Gras
77% Życica trwała (Rajgras angielski)
20% Kostrzewa czerwona
3% Mikrokoniczyna
1 kg - 40 m2 - ok. 28 zł

Gardenarium napisał(a)
Wiechlina najdłużej kiełkuje, ale jest najcenniejsza dla trawnika. Jej białe korzenie idą na boki i wiążą trawnik. Natomiast część zielona zapewnia efekt "gąbki".

Trawniki użytkowe (nie ozdobne) takie do użytkowania, chodzenia itd. powinny zawierać głównie wiechlinę łąkową, kostrzewy (koniecznie), życicę i mietlicę. […]

Trawniki ozdobne (do oglądania) - kostrzewy, mietlica.


Gardenarium napisał(a)


[…]
Kostrzewa i życica to trawy kępowe, najcenniejsza w mieszance jest wiechlina a jej jest zdecydowanie za mało.

Życica najszybciej rośnie, szybko się regeneruje, odporna na konkurencję, ale jest mało wydajna w sianiu.

Kostrzewa trzcinowata jest wrażliwa na przemarzanie, ale odporna na suszę, a w glinie suszy nie ma - mopim zdaniem kostrzewy powinno nie być. Ma też grube liście, brzydko wygląda.
[…]
Lepsza na trawniki użytkowe jest mieszanka z życicą, kostrzewami (ale nie trzcinowatą tylko czerwonawą) wiechliną łakową i mietlicą

Biorąc pod uwagę powyższe chyba najlepszym wyborem będzie ta polecana przez Toszkę z Top Decor.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies