Przedstawię Wam moją wewnętrzną sprzeczność.
Otóż całe życie brzozy były moim ulubionym i ukochanym drzewem, teraz też się nimi zachwycam wszędzie, w lesie, w szkółkach które odwiedzam, ale postanowiłam ich nie sadzić u siebie po zrobieniu ogrodu z brzozami. Po prostu koszmar mają właściciele tego ogrodu, dlatego wolę je obserwować i podziwiać u innych.
Mimo wszystko i rozumiem Dominikę.
Zobaczcie na ostatnich zdjęciach w galerii, co mają jesienią, nie każdy może non stop sprzątać liście z trawnika. Dlatego wspieram Domi w jej decyzji.
Ogród z brzozami