Risinga musze przeniesc na front domu, teraz ma przechlapane tam przy brzozie, przy misie chce tego Goldena posadzic. Mise zostawiam tam gdzie byla, juz wstepny plan jest zeby obrzeze zrobic, wyspe obejmujaca brzozy od dereni az do tego Carnivala co go mrowki jadly, odchwascic i zrobic nasadzenia. Bedzie ładny widok i z podcienia i od strony hustawki. od hustawki chce zrobic zwirkowo- kostkowa sciezke do misy jakby wcinajaca sie w rabate. Nie wiem czy pisze sensownie i zrozumiale ale na pewno skumasz. Na razie taki plan.
No był deszcz. Jedną noc padało, poprzednią. No choćby z rachunku prawdopodobieństwa mi się należało To pierwszy deszcz od dwóch miesięcy. W międzyczasie była jakaś mała mżawka raz, więc się nie liczy. Już zamieniłam się w sikawkowego na pełny etat, nie wspominając że jednak roślinom nie służy takie podlewanie, masa astrów i dzwonków ma mączniaka.
A kiedy u ciebie padało ostatni raz?
Taka opcja też niestety wchodzi w grę. Ale on straszna maruda więc może ktoś nie wytrzymał presji i wypuścił. Może sam uciekł.
Ważne że jest i że już jest ok. Na dany moment jedynym objawem zdarzenia jest fakt, że nie chce wychodzić z domu. Całymi dniami i nocami śpi. Kiedyś to nie było nocy bym 2-3 razy się nie budziła bo on coś mi głośno chciał w tym czasie zakomunikować.
OMG, ale miałaś przeżycia, szczęście, że się znalazł. Musi być bardzo wystraszony, jeśli nie chce wychodzić w domu. Miałam też podobne zdarzenia z moimi wcześniejszymi kotami, straszne nerwy, dobrze, że zakończenie było szczęśliwe, ufff. Pozdrawiam, pomiziaj rudzielca.
Nie powiedzialabym, ze rosna wolno, zalezy jaka odmiana. Zwykly zielony judaszowiec mialy u mnie przyrost 1 metr rocznie Byl super, liscie zielone ale mlode przyrosty żółtawo-pomaranczowe jak w Melon Yellow. Cielam go mocno a i tak zarastal. Dosc szybko rosl mi tez Ruby Falls ale on bardziej mase szedl, bo szczepiony na 2 metrach. Risinga i Merlota mam pierwszy raz zobaczymy.