Patrycjo, zauważyłam, że w różnych wątkach podpytujesz o trawnik z mikrokoniczyną.
Parę lat temu sporo czytałam na temat takiego trawnika i nawet zastanawiałam się, czy w ramach wiosennej renowacji nie dosiać mikrokoniczyny.
Ostatecznie odeszłam od tego pomysłu, bo nie mam problemu z trawnikiem, jest według mnie ładny. Mam też nieograniczony dostęp do wody (na ogrodzie jest woda z jeziora, a więc woda bardzo dobrej jakości).
Kiedyś kolega z pracy strasznie narzekał na swój trawnik, że latem wygląda tragicznie. Na ogrodzie ma wodę wodociągową, która kosztuje go miliony monet.
Zaproponowałam mu dosianie wiosną mikrokoniczyny. W środku lata przysłał mi te dwa zdjęcia z podziękowaniami i napisał, że sąsiedzi wiszą na jego płocie i podziwiają jego trawnik
Gdy zobaczysz zdjęcia, usunę je, ponieważ nie są mojego autorstwa.
Generalnie, kolega bardzo zachwala trawnik z mikrokoniczyną. Rzeczywiście nie wymaga częstego podlewania, jest ładnie zielony, nawet zimą. Tyle, że trzeba go systematycznie kosić.
No, ale każdy trawnik trzeba kosić...
Nawozi go tylko jeden raz w sezonie i to bardzo delikatnie.