Znając swój charakter pewnie wybiorę Już nie zliczę ile niecenzuralnych słów padło. Gdyby ktoś stał z boku i słuchał to pomyślał by, że jakiś opętany jestem
Ja od niemal 10 lat wykopuję kapsle po browcu i nakrętki od butelek po wódce po poprzednich właścicielach . Gwoździ i potłuczonego szkła nie zliczę .
Ale Marcin ma tu nieco większy problem, bo to cała gruba warstwa... Ktoś na O. miał taką, tyle ze bardziej zbitą - nie pamietam już kto.
Może to jest miejce gdzie murarze wylewali resztki. Też takie miałam gdzie mam koreankę. Skułam i z mężem wybraliśmy. Robiliśmy to przed robieniem bruków i tarasów wszystko poszło pod bruki.
Właśnie wiedziałem, że rozsypali w linii prostej na zakończenie tarasu. Wewnątrz stała paleta z czymś tam. Kawałki grubsze wrzucali w tarasy. Po robotach sam w dwóch miejscach skułem placki betonu. Więc tu coś nie dopilnowałem (między tarasami była dziura i z koparki rzucili ziemię). Pod spodem niespodzianka. Już mi nerwy przechodzą. Zaczyna iść w kierunku mobilizacji