A już Ci piszę, hydrofor, sterownik i rozdzielacz do sekcji nawodnienia będzie wewnątrz gospodarczego. Nie muszę robić takiej skrzynki plastikowej w ziemi
U mnie to jest kwestia nawodnienia. Jak je uruchomimy to posiejemy wtedy. A wówczas nie będę martwił się, że jest za sucho, bo nawodnienie będzie chodzić. Wiadomo chciałbym w kwietniu, a nie w maju.
A tak jak mnie uczono - odpowiedni jest kwiecień. Jest jeszcze dość wilgotno i chłodno. Lepsze są wschody nasion. W kolejnych miesiącach wysiew też jest możliwy, ale będzie coraz bardziej sucho i gorąco.
My w maju sialiśmy, nie z wyboru - dopiero wtedy przygotowana gleba była. Maj i początek czerwca były takie upały, że cieżko było się wyrobić z podlewaniem. Siane było od razu na całości gdzie przewidziany trawnik był, sporo tego było. Ciśnienie małe, bo rolnicy i inni w okolicy brali też do podlewania, więc schodziło się by podlać.
Nie, nie Bardziej przesąd związany z religią. Taki, że w Wielkim Tygodniu, a szczególnie w Wielki Czwartek/Wielki Piątek nie sieje się warzyw i nie pracuje w ogrodzie. A praca ta pójdzie na marne. Cokolwiek to znaczy
Jeszcze kiedyś moja babcia użyła słów "szewski poniedziałek" i nie rozumiałem o co chodzi. A miało to oznaczać niedobry dzień, pechowy dzień.