Witaj Bialofiolet,
Borbetko, zacznij od EMoogród lub naturalnie aktywny. Nie kupuj dużo, bo musisz zużyć po 30 dniach. Ja rozrabiam 1l/150l Pryskasz tylko wieczorem lub najlepiej gdy deszcz pada. niewolno w dzień bo słońce je zabija. Chyba że zanosi się na deszcz i jest pochmurno. Ja to robię konewką, po całości jak leci

Klamber napisał(a)

Ewo, widziałem wczoraj na surmi Twojego rogacza. Jeszcze młodziak.

Ciekawy jestem Ewo co byś zrobiła jak obudził by Cię taki jegomość. Kiedyś sobie śpię i czuje jakieś wachlowanie nie było tego słychać tylko czuć. Chociaż nigdy nie widziałem netoperka to czułem że to on, zamknąłem okno i zapaliłem świato i co zobaczyłem . Poganiałem go po chałupie z aparatem i złapałem
go do kartonu i na balkon.


Ten młodziak to nawet przyjemny
A nietoperza gdybym zobaczyła to pewno zwiałabym hihihi
Powoli oswajam się z mieszkańcami ogrodu, przez mieszkanie w bloku trochę się oddala człowiek od natury.

Robert,rzeczywiście wszystko u Ciebie doskonale rośnie,hosty wypasione

Ewo, mieszkałem w bloki połowę swojego życia, to coś wiem w tym temacie. Lecz mnie zawsze ciągnęło do przyrody i byłem z nią b. blisko.
Majka, Ty farciaro, ciekawy jestem czym Ci sypnęli. Postaram się o lepsze foty swoich host, normalnie sam się nie mogę napatrzyć na nie, ciekawe jak zakwitną. nawet te podzielone są b. ładne, nie widać wcale że je pociąłem tek się rozrosły że nie widać która jest która.

kwitnący berberys

Kwitnąca dąbrówka

Kwitnąca trzmielina oskrzydlona

szafirek zapomniałem

Z tego co widzę na zdjęciu to jest w zestawie osmocote,magiczna siła itp.Wszystko się przyda A zdjęcia host pokaż jak najbardziej,niech inni też oczy nacieszą

Dzięki Robert, to kupię sobie takie opakowanie na próbę i zobaczę jak zadziała u mnie.

Ale miałes przygode z nietoperzem. Rzadko się zdarza żeby tak do domu wpadł. A ja dziś miałam przygode z samicą wilgii ale zdjec nie udało mi się zrobic. Usiadła na tym wielkim świerku przy wejściu do domu , naprzeciw mojego okna gdzie siedziałam przy komputerze. Tak jak na dłoni była widoczna ale chyba mnie widziała przez firankę bo jak sięgnęłam po aparat to odleciała ale wcześniej choc się na nia napatrzyłam.Pozdrówka Robert.Acha i jeszcze przepraszam że źle napisałam Twoje imie w wątku spotkaniowym, a wydawało mi się że źle piszę ale przepisywałam z innej listy i tak było więc myslałam że tak ma byc. Poprawic już nie da się i musi tak zostac ale i tak wszyscy wiedzą jak masz na imię.

Dziś do południa patelnia, po południu zrobiła się sauna, nie wyróbka. O 18 zahaczyła mnie lekko burza jak dla mnie był super mały deszczyk. Zdjęć dzisiaj nie robiłem, jutro postaram się ładnie zrobić funkie.
Bogdziu, nic się nie stało nawet nie zauważyłem. Fajnie że odwiedza Cię taki ładny ptaszek, powiem nawet że pasuje on kolorami do Twojego ogrodu, w sumie nie dziwota że go tam ciągnie, Moja wilga cały czas krąży ale na podwórku jej nie słyszałem. Jak idę w niedzielę na cały dzień to biorę aparat stawiam na statywie i wieszam lornetkę na wieszaku który jest pod aparatem, w razie jakiejś akcji sprzęt jest gotowy.
Borbetko, muszę powiedzieć że efektów nie będziesz miała natychmiast, dopiero po miesiącu lub dwu.
i nie podlewaj tui bo to odkwasza ziemię. Chcesz mieć ładne iglaki stosuj mikoryzę, jeśli nie wiesz co to jest to sobie poczytaj, Piękna sprawa ja jeszcze nie stosowałem u siebie ale będę zmuszony, bo moje tuje się trochę posypały.
Majka jadłem dziś sałatę i rzodkiewki swoje tylko nie miałem czasu na foto.

U nas się zanosiło na burzę nawet grzmiało gdzieś w oddali,ale deszcz jak zwykle nas ominął

U mnie żadnej burzy nie było, ale nieprzyjemny wiatr, a na wieczór chłodno się zrobiło, podlewając rośliny zmarzłam w ręce. Ten szafirek co nie wiesz to muscari Blue Spice Robert a co to "koluch"?