Kondziu! Nie tak łatwo podjąć właściwą decyzję...i tak ta już raz na zawsze, na amen podjęta decyzja po kilku dniach zalatuje nieświeżowścią....jest taka sobie, byle jaka i właściwie "co ja w niej widziałam".
Ja tam rozumiem Ewę i nie poganiaj jej, bo straci oddech!
Ewa, ja mam tylko jeszcze jedną wątpliwość (bożeszsz, ja sie skłądam z samych wątpliwości...)
Masz całkiem spory ogród, jednak wydaje mi się że te angielskie ogrody są większe, to i skala tych rabat jakby większa, o jejku, no, o propozje mi chodzi.
Czy to się da ładnie wyeksponować na takiej powierzchni?
Daj tutaj ten cudnościowy link
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tak na amen to się nigdy nie da ciagle coś zmieniamy natura ludzka zmienna jest tak jak Umnie jest jak zakladalem ogrod podobało mi się coś innego a teraz jak jestem na ogrodowisku podoba mi się coś innego ale działam nie dumam zmieniam. Ale widzę ze tu forumowiczki mieszają jej w głowie więc nie dziwie się ze tak trudno podjąć decyzje
Ja już nie nadazam ja nie umiem rozmawiać tak moglabys już podjąć decyzje
No właśnie z decyzyjnością u mnie ostatnio krucho....
Kondziu! Nie tak łatwo podjąć właściwą decyzję...i tak ta już raz na zawsze, na amen podjęta decyzja po kilku dniach zalatuje nieświeżowścią....jest taka sobie, byle jaka i właściwie "co ja w niej widziałam".
Ja tam rozumiem Ewę i nie poganiaj jej, bo straci oddech!
Buziak Aga To się nazywa dobra KOLEŻANKA
Jak tak tylko gwoli wyjaśnienia chciałam zapytać, czy w złotej myśli cyt
"na amen podjęta decyzja po kilku dniach zalatuje nieświeżowścią...jest taka sobie, byle jaka i właściwie "co ja w niej widziałam".
autor miał tu na myśli wybór towarzysza/szki życia?...
Ewa, ja mam tylko jeszcze jedną wątpliwość (bożeszsz, ja sie skłądam z samych wątpliwości...)
Masz całkiem spory ogród, jednak wydaje mi się że te angielskie ogrody są większe, to i skala tych rabat jakby większa, o jejku, no, o propozje mi chodzi.
Czy to się da ładnie wyeksponować na takiej powierzchni?
Daj tutaj ten cudnościowy link
No Tessi, musi się dać.. !
a jak się nie da to będę kombinować dalej.. tak naprawdę to powierzchnia okołotarasowa mnie męczy.. tzn. kształt rabat koło tarasu - wklęsły, półwklęsły, podzielić jakoś...?
Czy ogród angielski z nutą romantyzmu zakłada istnienie murków z łupka?
Pytam, bo za namową moich koleżanek z Ogrodowiska (z naciskiem na MOICH) mój Jędrula chce taki ogród mieć u siebie. Wiejski ogród angielski mu się marzy
Tak na amen to się nigdy nie da ciagle coś zmieniamy natura ludzka zmienna jest tak jak Umnie jest jak zakladalem ogrod podobało mi się coś innego a teraz jak jestem na ogrodowisku podoba mi się coś innego ale działam nie dumam zmieniam. Ale widzę ze tu forumowiczki mieszają jej w głowie więc nie dziwie się ze tak trudno podjąć decyzje
Kondzio, ja wierzę, że po takiej burzy mózgów na pewno wzejdzie słońce!
Ja już nie nadazam ja nie umiem rozmawiać tak moglabys już podjąć decyzje
No właśnie z decyzyjnością u mnie ostatnio krucho....
Kondziu! Nie tak łatwo podjąć właściwą decyzję...i tak ta już raz na zawsze, na amen podjęta decyzja po kilku dniach zalatuje nieświeżowścią....jest taka sobie, byle jaka i właściwie "co ja w niej widziałam".
Ja tam rozumiem Ewę i nie poganiaj jej, bo straci oddech!
Buziak Aga To się nazywa dobra KOLEŻANKA
Jak tak tylko gwoli wyjaśnienia chciałam zapytać, czy w złotej myśli cyt
"na amen podjęta decyzja po kilku dniach zalatuje nieświeżowścią...jest taka sobie, byle jaka i właściwie "co ja w niej widziałam".
autor miał tu na myśli wybór towarzysza/szki życia?...
Auć.. nie po klawiaturze!
Oby nie, Ewa...Oby NIE!!! Dyć to by była katastrofa