sylwia_slomczewska napisał(a)

Ula tych sąsiadów co u Nich w ogrodzie byłyśmy musisz przywieźć w tym sezonie do nas bo obiecałam, a nie umówiłyśmy się.

Ok może uda się na wiosnę taki jeden dzień tam i spowrotem dam radę, jak wyjedziemy wcześnie rano. Fajny pomysł

Te pierwiosnki z trawnika od Ciebie mają być takie?

Kordina napisał(a)

O jeżu ogrodowy, ale odstawiłaś robotę w tym roku, takie podsumowanie w tabletce daje lepszy obraz całości i dobrze widać, co się zrobiło, nawet można być z siebie dumną a jak ręka? Doszła już do siebie?

Rzeczywiście zeszły rok miałam ciężki, pracowity i pełen różnych wrażeń. Bo im więcej problemów tym więcej robię nie mniej jednak bez koleżanek nie byłoby tego wszystkiego.
Nie wiem jak ręka, wiosną zobaczę. Ale chyba praca z opaską uciskową będzie konieczna. Teraz tylko plewienie. Już wielkich prac nie planuję

Ja mam dobre doświadczenia z maścią Arcalen, wieczorem smaruję i na to bandaż elastyczny, regeneruje się jak jej używać przez 2-3 tygodnie. Brudzi trochę i ma specyficzny zapach, na maść kładłam chusteczkę higieniczną i dopiero bandaż.

Kordina napisał(a)

Ja mam dobre doświadczenia z maścią Arcalen, wieczorem smaruję i na to bandaż elastyczny, regeneruje się jak jej używać przez 2-3 tygodnie. Brudzi trochę i ma specyficzny zapach, na maść kładłam chusteczkę higieniczną i dopiero bandaż.

Ok, to może warto kupić na wiosnę

Ula ogrom pracy zrobiłaś, przepatrzyłam watek po fotach od początku i to chyba był Twój najbardziej zatyrany sezon. A w tym efekty powalą.

I jeszcze miałaś czas i chęć na wycieczki.
Tych ogrodowiskowych-ogrodowych przyjaźni zazdroszczę. Z mojego regionu tu nie ma czynnych ogrodniczek.

Urszulla napisał(a)

Ok może uda się na wiosnę taki jeden dzień tam i spowrotem dam radę, jak wyjedziemy wcześnie rano. Fajny pomysł

Te pierwiosnki z trawnika od Ciebie mają być takie?

Albo takie, albo japońskie bo nie wiem które się wysiały, a może jedne i drugie...

Ula masa roboty w jeden rok, musiało się na zdrowiu odbić, mnie tez ten sezon wiosną dał do wiwatu z barkiem.

LIDKA napisał(a)

Ula ogrom pracy zrobiłaś, przepatrzyłam watek po fotach od początku i to chyba był Twój najbardziej zatyrany sezon. A w tym efekty powalą.

I jeszcze miałaś czas i chęć na wycieczki.
Tych ogrodowiskowych-ogrodowych przyjaźni zazdroszczę. Z mojego regionu tu nie ma czynnych ogrodniczek.

Foty mylą zatyrany mam każdy rok od 10 lat. Roślin naprzywoziłam od dziewczyn ogrom i naprodukowałam własnych sadzonek też ogrom. Więc teraz zdjęcia są inne, na bogato. Wcześniej po zdjęciach nie było widać efektów mojej tyraczki.
Poza tym teraz mam sposób na tworzenie rabat najmniejszym wysiłkiem,w sezon. Wcześniej, gdy nie było tyle rabat, nie było tyle chwastów, więc kompostu też ciągle mi brakowało. Teraz sądzę rośliny nawet w nieprzekompostowanym chwastowisku, co ciekawe roślinom wogóle to nie przeszkadza, a zauważyłam, że nawet sprzyja. Dzięki temu na przykład przyjęło mi się więcej Anabelkowych patyczkòw.
Wiem, że wiele osób ma ogród spod igły i nie mogą sobie pozwolić na taki rozgardiasz jak u mmnie. Ale akurat u mnie chwasty i słomą są stałym wystrojem rabat, takie powiedziałabym naturalne eco do czasu kiedy nie zapełnią się rabaty. Jedynie co planuję teraz to pilnować częściej kantów rabat. Ciągle mi na to brakowało czasu. A to robi zasadniczą robotę, zresztą u Iwonki też ten temat przegadałam bo jest od kantów ręcznych specjalistką
w realu przydałyby się u mnie wysokie obrzeża rabat...wtedy ogród zyskałby efekt wizualny. No cóż, trzeba się cieszyć z tego co się ma

Róże- coś słabo było w zeszłym roku w temacie różanym przez zimno viągnące się do maja

sylwia_slomczewska napisał(a)

Albo takie, albo japońskie bo nie wiem które się wysiały, a może jedne i drugie...

A to ciekawe może zakwitną siewki. W sierpniu były już widoczne, a w październiku rozsadzałam je w rzędzie zaraz po prawej stronie przy turzycy palmowej i bukszpanie.


Tu zobaczyć można pierwiosnki i jak się dobrze przyjrzeć, siewki ciemierników przed różami- im gorzej idzie aklimatyzacja. Sorry za zdjęcie kiepskiej jakości.


Połączenie pierwiosnków ząbkowanych i ciemierników chyba się sprawdzi.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Ula masa roboty w jeden rok, musiało się na zdrowiu odbić, mnie tez ten sezon wiosną dał do wiwatu z barkiem.

Niestety, nie jesteśmy ze stali tylko z żelaza
Zdrówka Tobie i sobie życzę w tym roku.