ANUŚ, każdy matak jaklubi, jedni w wigilijny wieczór jedzą same postne potrawy,inni wcinaja baraninę, pizzę lub suhsi.
Nad tym przechodzę do porządku dziennego i nie komentuję. Tak jak z modą jeden lubi gładkie inny we wzorek.
A trendy napędzają producenci, bo im jakiś kolor lub wzór zalega w magazynie i trzeba przewietrzyć półki.

Tak czy i naczej mabyć wesoło, sympatycznie, rodzinnie lub nie, ale bez zadęcia. Bo kazda sztuczność w tym dniu razi jak cholera.

I takich, nie wymuszonych świąt Wam życzę Aniu. Tobie i człej twej familii.

Hanuś .. moja najbliższa familia potrafi sie bawić nawet przy kolacji wigilijnej "last minut".. takie też były... do podziału 2 torebki gorącego kupka (każdy inna) i puszka rybek w puszce A i zamrożone uszka w lodówce sie znalazły.... choinka była..

A reszty chyba nie zrozumiałaś co miałam na myśli.. ale tak to jest ze słowem pisanym.. przede wszystkim pisałam o sobie a nie o innych. Jestem naprawdę tolerancyjną osobą.. zachwycam się tym co robią forumowicze.. i twierdzę, że każdy ma prawo żyć po swojemu... i mieć nawet fioletowy domek.

A może ja Cię źle rozumiem? Też możliwe. Spadam z forum.. bo i tak mi za długo zeszło.

Aniu zapomniałam , a miałam zapytać masz może u siebie jakieś jodełki? Tak sobie poszukuję jakiś dobrych odmian żeby były zwarte. Posadziłabym sobie 5-7 sztuk i co roku ciach na święta.

ps. odwiedziłam Gierczusię ale sie uśmiałam, dzięki za przekierowanie

Mala_Mi napisał(a)

Z Muminkiem to ciężka praca... do takich maluchów jestem już za stara.. i za wolna... ale jest fajny urwis... I żeby jeszcze spał w nocy.... ale cóż.. nie można mieć wszystkiego..
A ozdoby świateczne sie przydają....... wyszperane na strychu (myślałam, że je wyrzuciłam).... maja już ponad 20 lat Świetna zabawa

He he Ty za wolna......

Wie gościu jak się tym bawić

Ja Ciebie dobrze zrozumiałam i w nawiązaniu do tego moje słowa.

Mieszkałam w okolicy gdzie były 3 wyznania i komuniści na dodatek. Trzeba było tolerować różne obrzędy. U każdego inne obyczaje i tradycję.
W związku z tym, Ogrodowisko tez powinno być takie. I nie propagować jedynie słusznych rozwiązań świątecznych.
Bo u każdego te wolne dni inaczej wyglądają. A o tolerancji to ogólnie, a nie wyłącznie do Ciebie. Tolerujesz nas jak mało kto na tym forum, i do każdego odnosisz się z wyczuciem i szacunkiem.
Buziam

cudnie i maluch fajny
wianki piękne podziwiam ja dziś coś stworzyłem

Ty już masz wianki i to kilka ładnych, a ja jeszcze żadnego. Zrobiłam przegląd owocków na krzakach i te najbardziej efektowne - pomarańczowe ogniki zostały w całości pożarte przez ptaszyska, co ustaliłam wczoraj. Chyba użyję mandarynek do ozdoby, żeby zachować kolor.

Muminek już tak hasa... niesamowite.
Nasz, cały czas asekuruje się na pupę.

A i czupryna spora u Feliksa, nasz jeszcze łysolek.

Aniu, wiankujesz..., i nawet pięknie Ci to wychodzi.
Pozdrawiam cieplutko i czekam wiosny...

Anek, to ratuj jutro, bo wszystko "przez Ciebie". Nie za dużo widziałam ale szkielet mam i wzory.

I jednak siatka to siatka. Jest tylko siatką.

Idę do Gierczusi.

No to ja na przekór napiszę , ze lubie święta, ale tak jak Ty nie lubię gotować j dlatego lubię tę naszą różnorodnośc
A dekoracje wolę kupic, bo mnie cholera bierze od robótek ręcznych . Piątkę z ZPT mialam zawsze naciaganą, bo uczyła nas tego nauczycielka od matematyki
Mam jak Ty kompleksy gdy widzę co dziewczyny i chlopaki cudnego stworzą, ale godzę sie ze stwierdzeniem, że nobody is perfect i zostaję przy tym.


A tak po ogrodniczkowemu napisz mi czy z jednej sadzonki naparstnicy będzie jeden kwiatek czy jest szansa na kilka kwiatkow? Czy naparstnice Pana Bylinowego dają szanse na kilka kwiatków?


Ps. Przy takiej pogodzie to co z naszym spotkaniem na nartach????
Przynajmniej jest szansa, że trawy w tym roku szybciej ruszą...