Hahahaha Anek - wymiękłaś??? To ja Ci powiem, że ja mam to samo... Lewe łapy do takiej roboty A jak już w dodatku coś zrobię lub kupię (ha, no a jak) to u mnie w domu same chlopy i nawet nie zauważają że coś gdzieś jest... Dobrze, że wiedzą chociaz gdzie w domu stoi choinka ale - chociaz ich zaganiam do ubierania jej w ostatnie lata wątpię by pamiętali jak ubrana była Po prostu zero motywacji - bo sama w sobie jej nie mam... Też jestem taki typ, że u kogoś oglądać mogę i mnie się bardzo, ale to bardzo podoba, a u siebie.. "wieczno bida" Coraz mniej z wiekiem lubię świąteczne zamieszanie... takie jakies sztuczne mi się wydaje... ale to moje odczucia i nikogo nie oceniam Wczoraj dostalam w prezencie od znajomej poisencję - i tak się ucieszyłam że nie masz pojęcia - bo już mam dom udekorowany Kiepska w tym jestem no ale co - we wszystkim nie można być super hahaha Jak mam ochotę na ozdoby to schodzę piętro niżej do teściowej bo ona to uwielbia. Choć fakt, że jak dzieciaki były małe to lubilam to cale zdobienie - dla nich - bo to świetne było jak im się buziole się śmiały No dobra, rozpisalam się ale jestem rzadkim gościem więc se pozwoliłam. jeśli chodzi o zaległości u Ciebie to mam 1104 posty i 110 stron nie nadrabiam. Zostawiam pozdrowienia, buziaki i zyczenia dobrych świąt
Ale sie fajnie Ciebie czyta - dowcip z nutką sarkazmu - mogłabyś własny kabaraet prowadzić
Wiesz czego chcesz i nie przejmujesz się narzuconym trendem... Szacun, lubię takich ludzi, mają magnetyczną siłę.
Nawet nie wiedziałam że masz takie widoki za płotem, ładnie sie zasłoniłaś, myslałam że za płotem masz pola i łąki
Ale mnie zaskoczyłaś, nie podejrzewałam Cię o szycie Ja bardzo lubię szyć i wszelki robótki ręczne. Pomagają mi przetrwać długie jesienne wieczory. Już uszyłam kurtkę, córce szyję płaszcz, a koleżance robię sweter na drutach
Co do świąt, zawsze marzyłam, żeby gdzieś pojechać i zostawić całe to zamieszanie. Dzieci odchowaliśmy więc stwierdziliśmy z mężem, że na święta jedziemy w góry. Wiesz, niby było fajnie, ale jednak nam czegoś brakowało i kolejne święta będziemy jednak spędzać w domu. Ozdoby nie są ważne, one są raczej dla dzieci. Teraz ważne jest to, że w pogoni dnia codziennego możemy pobyć ze sobą trochę dłużej i bardziej na spokojnie.
Takich świąt Ci Aniu życzę
Zaczyna mnie dopadać świąteczna depresja... żeby chciało mi sie tak jak mi się niechce. Moja choinka będzie kolorowa, na przekór wszystkim modom, muszę tylko dokupić różowe i pomarańczowe bąbki ? (bombki) ch... zaczynam wtórny analfabetyzm - mam problem z ortografią. Takich b...ek właśnie mi brakuje, Powieszę je obok siebie, żeby nie było wątpliwości gdzie mam modowe wytyczne
Kiedyś tez szyłam i robiłam na dutach sweterki. Miałam dostęp do włóczki, teściowie pracowali w Instytucie Zootechniki - hodowla owiec i po strzyżach były deputaty - włóczka ok 5 kilo do wyboru i koloru. Teraz nie chcę mi sie nawet guzika przyszyć, ba... nawet eMowi zamka do rozporka wszyć, a co tam dopiero guziki