Dziękuję gościom za wizytę..... w ramach odmachiwania i odpozdrawiania napiszę jedną głupotę z życia wziętą......
Wczoraj wpadłam na pomysł, że ugotuję galaretę. Przecedziłam wywar, wybrałam trochę mięsa (na szczęście), ale stwierdziłam, że gorące... niech trochę ostygnie. Wystawiłam garnek za drzwi tarasowe, a sama na telefon i czytam jak dziewczyny w Kielcach wiankowały. Tak ślepiłam w ten telefon, że nie zauważyłam jak mąż wypuścił psa na zewnątrz.....
Ze stołu pies niczego nie ruszy, ale z podłogi to jego..... niby chory i apetytu nie ma.. ale garnek opędzlował bez problemu. Nawet na kostkach ząbki nie bolały. Ot galareta czyni cuda w psiej zdrowotności...
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.