Nie będę Cię gonić, nie mam takiego zamiaru....wiesz, ze już mam wyrzuty sumienia, że Ci kopać każę...a właśnie, muszę wysłać Kasi rogownicę, najlepiej bez doniczek, w których teraz jest...myślisz, ze jak zostawię ociupinkę wilgotnej ziemi i obłożę woreczkiem foliowym to wystarczy?
No tak, istne szaleństwo gdy ma się tyle roślin i każdej szkoda. Znam to z autopsji. Też dziś biegałam i głowiłam się, co i gdzie?
Ty wsiowy likwidujesz a ja swojego umacniam Dziś zdobyłam się jedynie na wywalenie nadmiaru sasanek. I tak za dużo zostało
Pomyślę o tym jutro! Już gdzieś to słyszałam... w pewnym filmie bodajże
Anka to opis bitwy czy pracy w ogródku ...bo jakoś różnicy nie widać . też tak miałam , ale w efekcie 5 robót zaczętych i nic nie dokończone a w dodatku wszystkie narzędzia pogubione lub z chwastami na kompoście . powiedziałam sobie dość . od 3-4 lat do ogrodu wychodzę z kartką i planem na dziś . jadę po kolei punkt po punkcie i nie ma szans na to żeby nie trzymać dyscypliny .i koniec z bieganiem - totalny luz . przecież nikt mnie tam nie wysyła za karę .dobra rada dla ciebie żebyś nie padła przy tym ogrodzie . buziaczki ...
acha katalpa u mnie obcięta na twoją nutę . no tak mnie urzekł ten kształt że mam .
Melduje sie Generale Jestes niezmordowana Kobieto Balaganu nie unikniesz, za to potem poiers do orderu
Anek, ten ropuch to ma u Ciebie klawe zycie Jaszcurek zazdraszczam - nie posiadam, a przydalaby sie bron biologiczna na komary Ptaszek sliczny i jaki oswojony
Juz mam pomysł gdzie posadzić....tylko jak zwykle prawa flanka na lewą flankę... bulwy zasuszone wiec się moczą, a do miasta na większe zakupy zmykam..... bo rodzina z psem włącznie skarży się na braki w zaopatrzeniu
W oczku wypatrzyłam dziś żabę... moja żabę... taką malutką...ale moja
Basiu ja wsiowego nie likwiduję.. nigdy w życiu.... taki zbiór wszystkiego.... ja tylko 7 metrów musiałam wykopać by postawić szklarnię... w tym połowę zajmowały róże i szałwia która już przesadzona... 3 metry kwadratowe zajmowały tojeści ta żółta co ją wyrzuciłam i orszelinowata... którą zostawiłam (a przynajmniej tyle zostawiłam co udało się wyplątać z tej żółtej, bo rosły razem... . ale z sadzonek mam na tymczasówce ponad metr kwadratowy sadzonka przy sadzonce.. jak się rozsadzi to będzie 2 razy tyle Reszta to byliny które wykopałam (co fajniejsze) i co się udało.. a reszta to kilka krzewów pięciornika... myślę co z nim zrobić...
Proszę jak prezentują się róże i szałwia w nowym nasadzeniu.... o kancik machnęłam nawet... w przyszłym roku odsunę trochę szałwię od róż.. ale na razie niech się pocisną... róże o wysokości 1,5m w większości się przyjęły po przesadzeniu Gorsze gałęzie wycięłam.. ale ona się szybko odbuduje.