Cały czas mi chodzi po głowie i cały czas zazdroszcze ci go........mysle i mysle i nie wiem gdzie go wsadzic ale musze go miec. Chyba zadziałam desperacko, czyli kupie i dopiero polatam z nim po ogrodzie i miejsce sie znajdzie a jak urosnie z niego drzewo wielkie za 20-30 lat to juz nie bedzie mój problem tylko spadkobierców
Asiu piękne kolorki w ogrodzie ....a berberyski to jednak niesamowity kolor dają jesienią I ambrowiec żółciutki fajnie wygląda...mój jakiś taki nijaki...ni żółty, ni czerwony...szału nie robi ..może za rok się poprawi.....
Buziaki
Wiolu,
za rok Twoje też takie będą.
Ja o swoje zawsze toczę bój z mężem bo nie pozwala mi ich ciąć. A jak eM w pracy to ja po kryjomu je mocno ciacham każdej wiosny.
Śpij spokojnie Wiolu