Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodowa przygoda Łukasza :)

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogrodowa przygoda Łukasza :)

malkul 15:19, 21 sie 2016


Dołączył: 07 wrz 2011
Posty: 21702
Luki napisał(a)
Jak to dobrze czasem strzelić focha na podlewanie. Wyszedłem wczoraj na podlewanie, ale po 5 minutach stwierdziłem, że mam to gdzieś... dzisiaj pada od rana

u nas tez leje

macham Łukaszu
____________________
Gosia - Ogród tworzę nowoczesny***Wizytówka - Ogród nowoczesny kokoszki
Madzenka 15:33, 21 sie 2016


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Nie sadzisz z GORA przesadziła z tym podlewaniem? Cieszyłam sie godzine, dwie ale teraz juz przesada
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Zielona 15:35, 21 sie 2016


Dołączył: 10 wrz 2013
Posty: 5717
Luki - ja też nieco boję się ekspansji bluszczu, ale... kiedy jest gęsty - tworzy naprawdę fajne tło. Zawsze kiedy patrzę na swój - pocieszam się myślą, że Danusia ma całe ściany w hederze i sobie radzi.
Urszulla 15:50, 21 sie 2016


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 21829
Czytam o Twoich irytacjach że nie masz gdzie sadzić. Ja znowu mam odwrotne problemy i też jest to wkurzająceto tak dla pocieszenia.

Ciekawy jest szpaler drzew formowanych, ale chyba na niewielkim odcinku. U Ciebie długie ogrodzenie więc może byłoby fajnie dać cisy, potem odcinek drzew formowanych i znów cisy. Pod cisami roślinki. Mi by wtedy to ogrodzenie nie przeszkadzało.Ale to stwarza taki formalny typ ogrodu a Ciebie chyba ciągnie w innym kierunku.

Bluszcz jest takim rozwiązaniem jak u naszej Danusi. Może rzeczywiście lepiej Ci zrobić na tle bluszczu kwitnącą rabatę i trochę zimozielonych rzeczy. zależy jakie tam jest nasłonecznienie.
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
Luki 16:54, 21 sie 2016


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Gosiu cieszę się z deszczu bo znów mam awarie pompy ze studni, a tak 3 dni bez podlewania powinno wytrzymać, chociaż bez upałów może i dłużej

Marzenko u mnie deszcz potrzebny chociaż wyszedłbym z chęcią chociaż na mały spacerek do ogrodu

Marto z bluszczem nie ma tak źle, fakt gdy zbyt szaleje trzeba mocno go ograniczyć wtedy jest spokój na rok dwa w zależności od obszaru. Problem jest gdy człowiek takiego rozrośniętego chce się pozbyć... korzenie potrafi mieć ogromne.
6 lat temu wykarczowaliśmy taki stary blusz jak pisałem ze 20 lat musiał mieć, był spokój do póki w tym roku nie przekonałem się, że resztki u sąsiada szykował odwet za wykarczowanie

Ula jak to się mówi.. tak źle i tak nie dobrze
Ogród ma styl jaki ma nie do końća mi odpowiada, ale zmieniać go nie mam zamiaru i idę w to co jest i formalne nasadzenia średnio będą pasować.
Szczerze to nawet pomysł z bluszczem bardziej mi się podoba bo w końcu na płot patrzę się już 15 lat, a jak będzie chociaż częściowo zasłonięty to myślę, że to zniosę
____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
AgataP 20:23, 21 sie 2016


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7769
Luki napisał(a)
Gosiu cieszę się z deszczu bo znów mam awarie pompy ze studni, a tak 3 dni bez podlewania powinno wytrzymać, chociaż bez upałów może i dłużej

Marzenko u mnie deszcz potrzebny chociaż wyszedłbym z chęcią chociaż na mały spacerek do ogrodu

Marto z bluszczem nie ma tak źle, fakt gdy zbyt szaleje trzeba mocno go ograniczyć wtedy jest spokój na rok dwa w zależności od obszaru. Problem jest gdy człowiek takiego rozrośniętego chce się pozbyć... korzenie potrafi mieć ogromne.
6 lat temu wykarczowaliśmy taki stary blusz jak pisałem ze 20 lat musiał mieć, był spokój do póki w tym roku nie przekonałem się, że resztki u sąsiada szykował odwet za wykarczowanie

Ula jak to się mówi.. tak źle i tak nie dobrze
Ogród ma styl jaki ma nie do końća mi odpowiada, ale zmieniać go nie mam zamiaru i idę w to co jest i formalne nasadzenia średnio będą pasować.
Szczerze to nawet pomysł z bluszczem bardziej mi się podoba bo w końcu na płot patrzę się już 15 lat, a jak będzie chociaż częściowo zasłonięty to myślę, że to zniosę


Lukasz ja też jestem za bluszczem, teraz będą sadzić go w warzywniku by utworzył "ścianę" ale na bylinówce mam Clematisa Montanę... piękna ściana zieleni, wiosną dodatkowo kwiaty i zapach na pół działki
____________________
Z Pszenicznej...
admete 09:36, 22 sie 2016


Dołączył: 14 kwi 2012
Posty: 8812
Łukasz pomysł z bluszczem super w tym miejscu , bo będziesz mógł posadzić innych roślinek
ja tez o nim myślę, co by na siatkę puścić.
Jak to z nim jest są jakieś odmiany, szukać czegoś konkretnego?
a Ty myślałeś już gdzie będziesz kupować?

pozdrawiam
____________________
Mój powstający ogród Jak zamienić glinę w wymarzony skrawek Ziemi
Luki 10:25, 22 sie 2016


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Agato mnie ten pomysł z bluszczem bardzo cieszy bo zdecydowanie mniej roboty dzięki temu będę miał

Agnieszko z doświadczenia wiem, że bluszcz najchętniej na płaskie ściany się wspina i na taki dziurawy płot jak mój robi to niechętnie, ale już opanowałem jak mu pomagać. Muszę sadzić przy słupkach, których chętnie się łapie, a na przęsła później zaplatam, jak już ma się czego trzymać to zaczyna radzić sobie sam.
Będę sadził najzwyklejszy bluszcz pospolity i kupię 5 większych sadzonek na poszczególne słupki, może jakieś mniejsze jeszcze na środek przęseł, ale to raczej.
zbędne będzie
____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
Luki 10:28, 22 sie 2016


Dołączył: 10 cze 2013
Posty: 8909
Cieszy mnie to poparcie dla bluszczu bo od razu jakoś tak lżej mi się zrobiło, z cisem byłoby dużo więcej zachodu, kosztów i ruszanie traw jesienią czego jednak lepiej jest nie robić, a całe prace będzie można na spokojnie zrobić wiosną bo z doświadczenia widzę, że rewolucje jesienne jakoś dla zasady zawsze są nieudane chociaż teraz nie byłyby spontaniczne, a przemyślane, ale kto wie może jakieś fatum na jesieni u mnie wisi
Z cebulami będzie można za to poszaleć
____________________
Ogrodowa przygoda Łukasza II, cz.I, Biało różowy, Wizytówka Łukasz
Borbetka 11:45, 22 sie 2016


Dołączył: 04 lut 2012
Posty: 4506
Luki, bluszcz to jest to. Jeśli się nie wspina, można mu pomóc. Ja zbudowałam na siatce zwykłej ścianę przeplatając go. Trwało to parę lat, ale jest gęsty i zimą nic nie widać. Bluszcz jest dla mnie rozwiązaniem na stare lata, kiedy sił nie będę miała do pracy w ogrodzie. Żaden chwast się nie przebije, ślimaki go nie lubią. A widok? Wspaniały. No i to, że wspina się po pniach drzew. Jak w arboretum. Dla mnie to roślina bezproblemowa.
____________________
borówcowy wizytowka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies