potwierdzam, rano zrobiłam obchód po wielkich deszczach, trochę mi poniszczyło, pokładło a jeżówki udają, że nic się nie stało i proste aż je bardziej polubiłam
A pro pos własnego nasienia. Kiedyś koleżanka zapytala mnie, czy nie jestem zazdrosna, bo Marek ciągle w delegacji. Odpowiedzialam jej, że dopóki całą pensję przynosi do domu, to nic więcej mnie nie obchodzi
i to byl koniec dyskusji na ten temat
Mirko ten skalniak ma już z 20 lat i ciągle był przerabiany. Zarósł nareszcie tak, że nie było widać kamieni- istny busz. Dostałem polecenie od Krysi że mam coś z tym zrobić, tak dalej być nie może. W razie ociągania się zagroziła pewnymi ograniczeniami w dostępie.
No to zrobiłem porządek i teraz czas na projekt. Będzie komputerowy, tylko muszę zrobić fotkę z drabiny. Pozdrowienia.
Jolu i słusznie. On czy ona jak zechce to zrobi to bez nakładów finansowych.
Jeżówkami zaraziłam się tutaj, na forum...i nie tylko jeżówkami
Firletki też mam, dotarły do mnie okrężną drogą od Irenki, okrężną, bo dostałam od Julci. Ponieważ zima była jaka była, a rabatkę wiosną wyplewiła mi córcia (z siewek firletki też), to moje ubiegłoroczne firletki wzięły się za siebie i znowu zakwitły!!! Kwitną te same drugi rok
Sieją się już nowe i widzę siewki na odległych rabatach też
Jolu dyskusje są dobre bo bliżej siebie poznajemy nie tylko w3 sprawach ogrodowych.
Kasiu to widzę że firletka może mi narobić bałaganu z rozsiewaniem. Jeden sezon potrzymam i zobaczę.
Irenko - jak troszkę upały ustąpią to pierwsza sprawa dosiać trawę.
Dziś wylazłem na drabinkę i zrobiłem fotkę trochę z góry i będą przymiarki komputerowe. Coś się urodzi na pewno (albo jedno wielkie albo dwoje małych he he).