Widocznie te białe są bardziej na ciepło łase. Moja w podobnym stanie. Też jej zapodam łyżkę strawy, coby nie krzywdowała.
Miłego, Zbyszku! Po polach z ranną rosą hasacie z Barim. Gratuluje ciepła, u mnie rano ledwie 8, 9 stopni. Może dlatego ketmia się ociągała?

Ta nowa dostawa fotek mnie bardzo satysfakcjonuje. Róże przepiękne i takie dorodne. Widoczki ogólne też do pozazdroszczenia.

Jak tam Zbyszku?- dziś też był ranny spacer? pewnie tak

Haniu, Kasiu - dziękuję i odpiszę Wam wspólnie. Temperatura się obniżyła niestety i dziś rano było tylko 9 stopni. Ale jak zwykle o 5 wymarsz był. Ubrałem se gumiaki bo rosa zimna a trawa na polnych drogach sięga do kolan. Bari wrócił szczęśliwy ale mokry. Po powrocie robię mu szuru buru jego osobistym ręcznikiem aby się biedaczysko nie przeziębił.
Pokażę Wam zakątek pod świerkiem który zaprojektowała Danusia jak była u nas z ekipą robić bonsai z jałowca. Na wiosnę kwitną tu krokusy, tulipany i hiacynty.
Posadzona jest runianka, hortensje Limelight, hosty Patriot i bluszcz (kradziony) - pozostałe rośliny nabyłem drogą kupna.
Jest tu sucho jak pod parasolem a deszcz dociera tylko w czasie burzy. Zaopatrzyłem się w kilka beczek na deszczówkę ustawionych jedna obok drugiej - połączyłem plastikowymi rurkami i woda przelewa się z jednej do drugiej. Nie zdawałem sobie sprawy ile wody tak potrzebnej roślinom można pozyskać za darmochę z dachu.

Tak to wygląda.

Mój dach na altance nie taki duży, zgodnie ze statutem budowla 5 x 5 m w obrysie i ciut większy daszek ze spadem, ale też deszczówka bulgocze w kilku beczułkach, wg Twego sposobu.

Pozdrawiam

Zbyszku super rabata. Hosty Patriot moje ulubione. Jakbyś potrzebował więcej tego bluszczu to ci mogę wysłać

PO zielonej trawie piłka goni,
dzisiaj wygraliśmy, a nie oni!
Teraz będę czekać na kolejny mecz,
wszystkie złe prognozy niech se idą precz!

Zbyszku, nie wiem czy jesteś zawziętym kibicem, ale za naszych trzeba trzymać kciuki, nawet jak się meczu nie ogląda, tak jak ja!
Powodzenia

Basiu dziękuję. Po Patrioty jeździłem do sąsiedniego województwa bo u nas nigdzie nie było. Dziękuję za bluszcz ale nie przewiduję go sadzić w innym miejscu.

Haniu pokazywałaś instalację i doskonale ja pamiętam. Każdy sposób dobry - efekt końcowy się liczy.

Jak nie oglądam, jak oglądam przecie
i kibicuję jak nikt na Świecie.
A Kapustka się sprawdziła
mało co gola nie strzeliła.

Slicznie, wszystko zdrowiutkie, śladów żerowania opuchlaków brak
Jeszcze Ci kwitnie tak pięknie azalia?

Mirko opuchlaki zostały załatwione przez tujon. Nieeee, to nie moja azalia a zdrojowa. Dla Hani chciałem prezent eksportowy zaserwować.
Różanka się rozkręca.

Zbyszku co to jest tujon?