To wymknęłaś mi się z mojej kalsyfikacji... Myślałam, żeś EKO a Ty mi wyjeżdżasz z harakiri...
A pto moja kalsyfikacja...
Wg moich obserwacji naród dzielę na III grupy:
1. CHEMICY - Zwolennicy chemii w każdym obszarze, co nie znaczy że jej nadużywamy - zarówno w ogrodzie jak i stsosowaniu leków, detergentów, kosmetyków etc. Zawierzylismy nowoczesności, niektórzy bez umiaru niszcząc środowisko. Nie obawiam się GMO, ale od nadmiaru chemii mam alergię.... Na którą stosuję chemię....
2. EKOLODZY - Zdecydowanych ekologów - ortodoksyjnych nie znam w najbliższym otoczeniu ale i umiarkowanych - do tej kategorii należy moja córka.... Kupując jakolwiek kosmetyk czyta szczegłowe składy, unika wszelkich niepotrzebnych detrgentów, zwraca uwage na parabeny, używa wyłacznie oleju kokosowego w kuchni i pije wyłacznie wodę niegazowaną, na śniadanie je płatki owsiane samodzielnie gotowane na mleku z naturalnymi owocami....
3. UMIARKOWANI - niezdecydowanych - starają się nie używać chemi w nadmiarze, preferują ekologiczne/naturalne środki, ale w czasie choroby jeśli są nieskuteczne stosują chemie, tak samo w ogrodzie na mszyce naturalne środki a potem gadziny Mospilanem....
W której kategorii jesteście?
No ja tam lubię te wszystkie żyjątka morsko- lądowe, w tym ślimaki, skorupiaki, ostrygi itd, znaczy się do jedzenia lubię. Koniecznie z białym winem, albo z cydrem
A pomrowy, czyli te nagie ślimaki nie bardzo są zjadane przez jeże, ptaki, bociany i inne przemiłe zwierzątka, w tym ludzi, bo podobno są gorzkie w smaku. Dlatego są problematyczne.
Widzisz u mnie kret wzdłuż ogrodzenia z żywopłotem już działa, wyjada gadziny a w ubiegłym roku chmary ptaków szalały nad trawniku, pewnie też żerowały na opuchlaki
U mnie mokro idealnie na lanie ale za zimno, gleba musi mieć co najmniej 15 stopni a u nas dzisiaj w dzień było 18 a w nocy ma być dużo chłodniej. Pod koniec tygodnia ponowne ocieplenie pozowoli mi na akcję lania...