Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu....

Pokaż wątki Pokaż posty

Madżenie ogrodnika... Kiedyś tu....

Sebek 23:34, 20 sie 2013


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Marzena2007 napisał(a)


Zapraszam na kolację z wybornym winem, białym odpowiednio schłodzonym


Zaproszenie przyjęte Tylko jak tu potem wrócić do domu
____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
Madzenka 23:35, 20 sie 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
agniecha973 napisał(a)
To ja trzecia Agnieszka w kolejce też pozdrawiam.
A tak przy okazji tematów zwierzątkowych i wyrzutów sumienia dodam, że umówiłam się jutro rano u teściów na harakiri kurczaczków. Mam swoich 30 do załatwienia. Jutro pierwsza dycha. Już się przyzwyczaiłam do tej roboty, bo smakują wyśmienicie. Madżen, nie zabijaj.


To wymknęłaś mi się z mojej kalsyfikacji... Myślałam, żeś EKO a Ty mi wyjeżdżasz z harakiri...

A pto moja kalsyfikacja...
Wg moich obserwacji naród dzielę na III grupy:
1. CHEMICY - Zwolennicy chemii w każdym obszarze, co nie znaczy że jej nadużywamy - zarówno w ogrodzie jak i stsosowaniu leków, detergentów, kosmetyków etc. Zawierzylismy nowoczesności, niektórzy bez umiaru niszcząc środowisko. Nie obawiam się GMO, ale od nadmiaru chemii mam alergię.... Na którą stosuję chemię....
2. EKOLODZY - Zdecydowanych ekologów - ortodoksyjnych nie znam w najbliższym otoczeniu ale i umiarkowanych - do tej kategorii należy moja córka.... Kupując jakolwiek kosmetyk czyta szczegłowe składy, unika wszelkich niepotrzebnych detrgentów, zwraca uwage na parabeny, używa wyłacznie oleju kokosowego w kuchni i pije wyłacznie wodę niegazowaną, na śniadanie je płatki owsiane samodzielnie gotowane na mleku z naturalnymi owocami....
3. UMIARKOWANI - niezdecydowanych - starają się nie używać chemi w nadmiarze, preferują ekologiczne/naturalne środki, ale w czasie choroby jeśli są nieskuteczne stosują chemie, tak samo w ogrodzie na mszyce naturalne środki a potem gadziny Mospilanem....
W której kategorii jesteście?
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Madzenka 23:35, 20 sie 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Sebek napisał(a)


Zaproszenie przyjęte Tylko jak tu potem wrócić do domu


Gabi nie ma prawa jazdy a Ty na nogach
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Gabriela 23:35, 20 sie 2013


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
No ja tam lubię te wszystkie żyjątka morsko- lądowe, w tym ślimaki, skorupiaki, ostrygi itd, znaczy się do jedzenia lubię. Koniecznie z białym winem, albo z cydrem
A pomrowy, czyli te nagie ślimaki nie bardzo są zjadane przez jeże, ptaki, bociany i inne przemiłe zwierzątka, w tym ludzi, bo podobno są gorzkie w smaku. Dlatego są problematyczne.
____________________
Ogród w budowie nieustającej
Madzenka 23:37, 20 sie 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Loosiuu napisał(a)
Aniu masz rację! Trochę też jest w tym winy, ze walczymy ze skutkiem, a nie z przyczyną. Najpierw pozbywamy się kretów jakoby były złem najgorszym, a potem mamy plagę tego, czego nie zjadł. W końcu jak się naje to sobie pójdzie, a kopce możemy zgrabić. Natura ma na wszystko swoje sposoby tylko czasem jej nie pozwalamy wkroczyć. Tak nawet jakby się zastanowić to ogród jest w końcu tworem sztucznym i skoro coś nie pasuje to czemu się przy tym upierać? Skoro np. jakaś roślina jest co roku atakowana i co roku się męczymy to czy nie łatwiej byłoby zastąpić ją inną odporniejszą? Tak jak rododendrony...na co się targać na nie jak nie mamy dla nich odpowiednich warunków? Ja sobie je odpuściłem, bo wiem, że byłyby problemy. Niestety duże zaniedbanie jest wśród wszystkich pseudo szkółkarzy, którzy idą na ilość nie jakość i potem męczymy się, bo coś przyniesiemy. Jak w porę się z czymś nie uporamy to opanuje ogród i tyłek blady. Dlatego współczuję z całego serca każdemu co ma opuchlaki lub inne takie w ogrodzie, bo to potrafi odebrać chęć do czegokolwiek. Trzeba zawsze mieć nadzieję, bo mimo tego, że jest matką głupich to umiera ostatnia



Widzisz u mnie kret wzdłuż ogrodzenia z żywopłotem już działa, wyjada gadziny a w ubiegłym roku chmary ptaków szalały nad trawniku, pewnie też żerowały na opuchlaki
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Madzenka 23:38, 20 sie 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Gabriela napisał(a)
Dobrze Agniecha napisała, że tu horror. Przyleciałam sprawdzić.
Cielęcinę lubię, przy jedzeniu wyobraźnia się wyłącza. Ostrygi też przepyszne, nie czuję wyrzutów sumienia. No bo w przyrodzie tak to już jest, że jedne stworzenia zjadają drugie...


Widzę, że teraz konserów jedzenia zwabiłam
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Sebek 23:39, 20 sie 2013


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Marzena2007 napisał(a)


Gabi nie ma prawa jazdy a Ty na nogach


No fiesz! Nie przenocujesz na kanapach na tarasie?
____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
agniecha973 23:39, 20 sie 2013


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Marzena2007 napisał(a)


To wymknęłaś mi się z mojej kalsyfikacji... Myślałam, żeś EKO a Ty mi wyjeżdżasz z harakiri...

A pto moja kalsyfikacja...
Wg moich obserwacji naród dzielę na III grupy:
1. CHEMICY - Zwolennicy chemii w każdym obszarze, co nie znaczy że jej nadużywamy - zarówno w ogrodzie jak i stsosowaniu leków, detergentów, kosmetyków etc. Zawierzylismy nowoczesności, niektórzy bez umiaru niszcząc środowisko. Nie obawiam się GMO, ale od nadmiaru chemii mam alergię.... Na którą stosuję chemię....
2. EKOLODZY - Zdecydowanych ekologów - ortodoksyjnych nie znam w najbliższym otoczeniu ale i umiarkowanych - do tej kategorii należy moja córka.... Kupując jakolwiek kosmetyk czyta szczegłowe składy, unika wszelkich niepotrzebnych detrgentów, zwraca uwage na parabeny, używa wyłacznie oleju kokosowego w kuchni i pije wyłacznie wodę niegazowaną, na śniadanie je płatki owsiane samodzielnie gotowane na mleku z naturalnymi owocami....
3. UMIARKOWANI - niezdecydowanych - starają się nie używać chemi w nadmiarze, preferują ekologiczne/naturalne środki, ale w czasie choroby jeśli są nieskuteczne stosują chemie, tak samo w ogrodzie na mszyce naturalne środki a potem gadziny Mospilanem....
W której kategorii jesteście?


Toż ja EKO, bo kuraki bez chemii hodowane Czy EKO sie kłóci z jedzeniem mięcha?
____________________
Agnieszka Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej / Przedogródek Agniechy973
Madzenka 23:40, 20 sie 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Gardenarium napisał(a)
Witaj Marzenko Ja mam przynajmniej kreta z głowy, ale opuchlaki potraktuję środkiem z Anglii, zobaczę co będzie. Kupiłam także nawóz specjalny dla bukszpanów. Zapomniałam fotki zrobić


W tym horrorze opuchlakowym szefową bym zagubiła. Danusiu zmieniłaś awatarek i Cie nie poznałam. Ciekawa jestem jaki to środek z Anglii na krewetki
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Madzenka 23:41, 20 sie 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Sebek napisał(a)
A ja dziś zlałem Dursbanem pół ogrodu, gdzie były opuchlaki W nocy padało, a teraz znów pada, więc może środek dotrze głębiej Pozdrawiam i życzę miłego rozciągania Dałaś mi motywację.....idę pobiegać


U mnie mokro idealnie na lanie ale za zimno, gleba musi mieć co najmniej 15 stopni a u nas dzisiaj w dzień było 18 a w nocy ma być dużo chłodniej. Pod koniec tygodnia ponowne ocieplenie pozowoli mi na akcję lania...
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies