Zaczalem rwac. Kupilem wyrywacz chwastow taki jakby widelec z polkolem, idzie ładnie.
Czesć chwastnic wyglada ze wysypala nasiona, zostaly tylko takie szare kikuty, jak te na zdjeciu (ps to od chwastnicy)?
Muszę tez powiedziec ze zrobilem wczesniej oprysk Mniszkiem na 3 tyg trawnik i chwasty sie zwinely, trawa zostala. Nie podzialalo tylko na chwastnice, ale tego sie spodziewalem.
Teraz zostalo rwanie, koszenie i dosiewki ale z nimi sie wstrzymam do poczatku wrzesnia.
Faktycznie mogła się wysiać - zbyt długo zwlekałeś, ale na to już nic nie poradzisz. Chociażby z tego powodu warto wstrzymać się z dosiewką, bo jak trawa zagęści się mocno w miejscach wysiania chwastnicy, to jej usunięcie będzie bardzo trudne. U mnie powschodziła jakby była zasiana celowo, w miejscach mokrych np. obok przyłącza węża, ale poczekałem, powyrywałem i teraz pojawiają się tylko gdzieniegdzie.
Tak jak pisałem. Chwastox Trio nie jest zarejestrowany do zwalczania chwastów jednoliściennych. Dlatego kupiłem go aby zwalczać inne chwasty, te na które miał działać. A z tą turzycą okazało się to przy okazji. Nie spodziewałem się tego zupełnie. Odkrycie to jest dziełem przypadku. W sklepach ogrodniczych informowano mnie, że na to nie ma rady, bo to jest roślina jednoliścienna. Chwastox kosztuje grosze w porównaniu z Bofixem czy Starane, dlatego niech ktoś spróbuje wykonać taki zabieg u siebie i potwierdzi (lub zaprzeczy) moje spostrzeżenie.
Witam. Jestem nowy na forum. Od dłuższego czasu je skrupulatne śledzę, tym razem sam postanowiłem skorzystać z pomocy fachowców.Trawnik z rolki trzy letni. Od kilku tygdni zaobserwowałem w trawie chwasty jak na załączonym zdjęciu. Czy to może być wiechlina lub chwastica jednostronna ?
a co do usuwania poczekać aż toche jeszcze podrośnie czy od razu zacząc go wyrywać ręcznie (jest tego tak dużo, że nie wiem jak się za to zabrać) ? Szczerze mówiąc boje się stosować chemi gdyż obawiam się zniszczenia czałego trawnika.
Jak pisałem nieco wyżej osobiście poczekałem i wyrywałem, ale u Ciebie trawa jest gęsta i sam chwast dość mały, więc będzie trochę roboty. Zrób pierwsze podejście na tyle, na ile dasz radę i zobaczysz, czy się opłaca. Wyrywanie ma swoje zalety - przede wszystkim efekt widoczny od razu. Plecy i uda będą boleć po pierwszym, drugim razie, a później zakwasy miną. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że przy dużych powierzchniach jest to walka z wiatrakami i oprysk jest lepszym rozwiązaniem. Ja na moim młodziutkim trawniku nadal walczę z chwastami, które wschodzą, ale po ogarnięciu 300 m2 już widać niezłe efekty, a chwastów coraz mniej, zakwasów brak... tylko te komary