Gosia, rozkręcam się z tymi kantami. Wyciągam obrzeża powoli i w miejscach gdzie mam już rabaty zrobione wycinam brzegi darni. Tylko trzeba korą podsypywać bo zarastają szybko.
Na rabatach przy tarasie robiłam już ze trzy podejścia, ale nic mi się nie podobało i nie udawało Problem z tymi rabatami jest taki, że od góry jest sucho (miałam tu hortensje pinki-winky, ale nie dawały rady), a dół zalewany przez wodę. Miejsce - słoneczna patelnia.
Rosną tu póki co śliwy dziecięce, szczepione na krótkiej nóżce, trawki M Silberspinne i kosodrzewiny Pumilio, a przy schodach dwie porzeczki krwiste i dwa szczepione na pniu lilaki Palibin.
Wymyśliłam, że jak poprawię jakość gleby na tych rabatach to woda nie będzie spływać tak szybko i będzie więcej wilgoci. No i na razie to wszystko co udało mi się wymyślić Może do wiosny mnie natchnie...
Dzięki Filip,
Wyobraź sobie dziś myślałam o Tobie Ale przyznam, że interesownie, bo mam zapytanie w sprawie sosny. Tylko za jasnego muszę ją obfocić.
Krokuski żółte powiadasz... A ja kupiłam:
Tak patrzę na te kolorki wrzosów i myślę, że może dokupię i żółte Nie mam żadnych żółtych cwietów, ale wiosenny akcent, myślę, że to dobry pomysł
Aśka - podłamujesz mnie tym porządkiem. Wpadam w kompleksy Ale nie będę szalec i co zdążę opielić przed zimą to będzie ... a co nie - to nie będzie. Dzisiaj byłam na kontroli i cieszę sę, że wszystko jest OK ale prof. Kazała mi zwolnić i się oszczędzać jednak.
Krokusy - fajn wybrałaś. Może dołóż śnieżnobiałych, jak myślisz ? Żółte nie sadziłabym tam - zrobi się za strokato - to dodatkowy kolor na rabacie. Żółte posadź w innym miejscu - jako plamę.
A z tą niesforną rabatą - to może na górze posadź lawendę i np mydlnicę a niżej kępy traw a pomiędzy nimi właśne horti. To będzie dość zaskakująca kompozycja - takie dwa różne światy - nie każdy ma na to warunki