To był spory opad śniegu w całej małopolsce i zamiecie śnieżne wiele narozrabiały, mam nadzieję, że już u Was awarie usunięto.
Trzymam kciuki za naprawę wody i odganiam tą zimę
Gdyby było więcej słoneczka, to by już tego śniegu nie było
U nas po takich nagłych atakach przyrody, zawsze mamy problemy z prądem i wodą, bo wokół się budują nowe domy, kilka lat temu ten brak odczuwaliśmy przez 5 dni, wtedy jeszcze nie nie było u nas agregatu prądotwórczego, dlatego teraz mamy
Basieńko współczuję, ale ta śnieżyca narobiła szkód w tylu domach i pomyśleć, że w dzisiejszych czasach brakuje nam funkcjonalności, u nas co chwila włączają prąd i wyłączają..tak padają nam sprzęty kuchenne
Palimy w kominku jest ciepło, woda na szczęście jest, Wy musicię się cieplutko opatulić, życzę Ci szybkiego usunięcia tych pośniegowych usterek i ciepłego domku
Generator u nas też nie był planowany, ale przy małych dzieciach, to taki zakup mus zaplanować, tulam Mikusia i całuję Baś
W Krakowie rano już nie było śladu po śniegu, tylko na dachach.
Ja już jestem w domku od godziny, śnieg szkód w ogrodzie nie wyrządził i na szczęście szybko się topi... u Cibie pewnie będzie podobnie