Bywam cały czas na Łowieckiej
Z tymi zakupami to było w końcu tak, że nie dostałam tych zamówionych laurowiśni A że ja uparta jak osioł jestem, to postanowiłam za wszelką cenę je upolować. Obdzwoniłam wszystkie szkółki w promieniu 60km i tylko w jednej były dostępne. Uprzejmie i lojalnie poinformowałam małżonka gdzie i po co jadę, spodziewając się karcącego spojrzenia. I tu nastąpiło moje zdziwienie jak usłyszałam, że pojedzie ze mną i mi pomoże
Rośliny oczywiście następnego dnia przywieźliśmy, ale musiałam dać słowo, ze to jjuż ostatnie zakupy roślinne w tym roku
Rosną przed moją paskudną altaną i mam nadzieję, że niedługo ją wysłonią całkowicie
Bardzo podoba mi sie ogród,piekne nawierzchnie (czego akurat u mnie jeszcze brakuje),piekny winobluszcz na pergoli,wisienka płacząca juz z takim grubiutkim pieńkiem,piekna tzw.ceglana mała wrchitektura