nie udało mi się zdiagnozować przyczyny - zrobiłam tak jak pisała Gosia - wyszłam parę razy po zmroku zobaczyć, czy coś tam łazi i nic.. wykopałam jedną jak radziłeś i też wydaje się być w porządku a liście obgryzione, teraz już jest lepiej, bo nie widzę nowych ogryzków. Jeszcze przyczaję te dziadostwa
kiepskie fotki zrobiłam, bo aparacik mężowi w pracy potrzebny
ostatni rzut na hosty - żółć ładna, ale już poobcinałam wszystkie zżółkłe
a w tej chwili wygląda to tak
z wielką niecierpliwością czekałam na przebarwienie miłorzębów a one zrobiły mi psikusa i prawie w ogóle się nie zażółciły a z jednego liście opadły, mimo, że przymrozku nie było
Jak widzę u was pozamiatane, to mnie wstyd się robi, że takie fotki pokazuję, z mchem na obrzeżach, i chwastami kiełkującymi. Ale potem przymykam oko, i myślę,zielone jest piękne! Nie ważne w jakiej formie!
Pozdrawiam
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Haniu no coś Ty to z nudów tylko z liśćmi z orzecha nie ogarniam codziennie trzeba z grabiami pracować, ale teraz chyba poczekam kilka dni aż spadnie więcej.. pozgrabiam a za 2 godziny znów to samo - denerwują, bo spore one no i na kompost się nie nadają