Gosieńko .. Jakoś na wspominki mnie wzięło .. Na starość siem sentymentalna chiba robiem

Kofffam Harlana ... Przeczytałam masę jego książek ..wprawdzie ju dość dawno , ale pamiętam że łykałam je na potegę

Z tym trupem to było tak : wysłałam do Gośki paczkę z roślinami..a że był to bez czarny black lace i to całkiem pokażny to spakowanie go był nie lada problemem .. Jak Gosia Joanna paczkę zobaczyła taaaką wielką to się podśmiewała ,że wyglądała jak zapakowana trumna ... Stad więc cała te " nazewnictwo " a źe mi wciąż bza wyźerały sarny , to się teraz Gośka śmieje ,źe i u Niej cośtam może bza zeżreć .. Noo i padło na białe niedźwiedzie ..iinoooo czy takowe u Wos lotajom ??

Buziole ... Śmieje się jak gooopia

Było pięknie i jest jeszcze piękniej Wspomnienia no cóż jednak to ta choroba o której mi kiedyś pisałaś SKS hehehehe i mnie też dopada zwłaszcza jesienią

Jaka starość? Jaki sentymentalizm? Toż to po prostu jesień kobito

Kurcze ja też pokazywałem metamorfozę ogrodu... Może stary aż tak nie jestem, ale studia wysysają ze mnie życie... Byle do wiosny... Bo portale pogodowe śnieg w piątek zapowiadają