Forum jest już ogromne.. wiec trudno mieć coś czego u kogoś by nie było
Ale ja tam lubię ładne kfiotki oglądać u siebie i u innych, nawet jak to jest to samo I ubolewam, że są ładne ogrody, a ja nie mam czasu do nich zajrzeć..

Melduję, że eM obronił poczochrańca na froncie.. i na razie został. Sama nie wytargam go...

Wiem Aniu, nie da się już (nie z poczochrańcem ale z roślinami), a nie sposób wymyślać nowe, gorsze rośliny, jak są ładniejsze odkryte.

Kochani u mnie róże rosną już na drugim piętrze, w koronach drzew

Róże pienne przezimowały bez okrycia i w donicach

Ukochana Constance Spry opanowała wiśnię i majta się nad ulicą, musiałam wiązać

Dzisiaj postanowiłam, że albo jesienią albo na wiosnę wykopuję wszystko z rabaty - oczywiście oprócz róż i sadzę tylko to co zapisałam sobie, że mnie się podoba na tej rabacie. Za dużo w tej chwili mam liści, a za mało kwiatów. Tak że będą wielkie wykopki i nowa kolorystyka

Bardzo mi się podoba hidcotowe przedpłocie. A ty już o kolejnej rewolucji wspominasz . U nas róże jeszcze "daleko w polu". Zauważyłam że szybciej pojawiają się pąki na krzakach, które były oszczędnie cięte.

A to strojnica baldaszkówka, żeruje na mojej trybuli, mus pozbyć się, bo przenosi choroby.

Joku napisał(a)

Bardzo mi się podoba hidcotowe przedpłocie. A ty już o kolejnej rewolucji wspominasz . U nas róże jeszcze "daleko w polu". Zauważyłam że szybciej pojawiają się pąki na krzakach, które były oszczędnie cięte.

Jolu, to co cenniejsze jest wypierane a nawet zanika, muszę zrobić remanent.