Na planie cyferki rzeczywiście malutkie, ale tak patrząc ogólnie na układ ogrodu, abstrahując od roślin, to może to na przykład tak rozwiązać:
Nie bardzo wiem w którym miejscu kończy się taras, bo go nie było na planie, ale tak ogólnie:
- po prawej stronie patrząc z tarasu placyk basenowy, za nim jakaieś wyraziste drzewo, może czerwone?
- bliżej po lewej drzewo w małej kwadratowej rabacie, podsadzone niskimi trawami albo turzycami.Tutaj można pomarzyć o czymś wielopniowym i zmiennym w ciągu roku, jak grujecznik blisko tarasu, może by było czuć ten słynny piernikowy zapach), albo schludnie i formalnie jak wiśnia 'Umbraculifera'
- boki działki w tych miejscach gdzie ma być wąsko osłonić żywotnikami, pod nimi rabaty (trochę szerzej niż mi się narysowało),
- na końcu działki dążyć do uzyskania kwadratowego kawałka trawnika, przy nim w rabacie ustawić huśtawkę (placyk tylko tyle ile trzeba) a po przeciwnej stronie widoczną z huśtawki (bo ona kiedyś zamieni się w miejsce do odpoczywania)jakaś ozdobną latem kompozycję z hortensjami na przykład.
- i w tej końcowej części brzozy 'Doorenbos' i świerki serbskie.
Ogólnie chodzi o to, żeby bliżej tarasu 'coś się działo',przesłaniało częściowo widok, ale było zrównoważone (drzewa po obu stronachi zachowywało długa oś widokową z tarasu, a dalej od tarasu żeby uzyskać kwadrat otoczony rabatami, przy którym będzie huśtawka wśród brzóz na przykład, w przyszłości miejsce odpoczynku z widokiem zupełnie odmiennym od tego z tarasu. Jednocześnie mała rabata z drzewkiem wielodniowym zwłaszcza zamykałaby widok na dalszą część ogrodu od strony ulicy.
Musze lecieć. Wiem że nie jest symetrycznie
i nie ustawiłam nigdzie domku narzędziowego. Może za czerwonym drzewem? Jeszcze nie wiem gdzie najwygodniej. Będziecie gdzieś przechowywać drewno?