Pastella w tym miejscu już nieaktualna. Podmieniłam fotkę, żeby zamieszania nie robić.
Nic nowego... Zaczytałam się ostatnio w powieści i forum odpuściłam trochę Tu się cisza zrobiła...
Generalnie stwierdzam, że co by nie zrobić to ta studnia beznadziejna
Jestem za tym, żeby zrezygnować z trzmieliny - nie lubię jej w połączeniu z lawendą. Cisy mogłyby być, nie wiem jakie nasadzenia będą po bokach, może bukszpan by wystarczył. Ilość bylin zawsze możesz ograniczyć jak będziesz uważać, że za dużo, na razie może dać do tego tylko lawendę i w zależności od miejsca może jakąś trawkę.
Ja bym tą studnię przekuła na element architektoniczny - obłożyłabym kamieniem, np. wapieniem lub obiła/zrobiła "elewację" drewnianą. Bo jeśli od drogi pójdą tuje to obsadzanie po zewnętrznej (od drogi) mija się z celem estetycznym kiedy i tak studnię będzie widać od strony domu.... Można by zrobić ładną pergolkę i na puścić powojnik...
Myślę, że najpierw trzeba zacząć od liftingu samej studni... podpuść eMa, zapodaj mu pomysł
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Toszka. Ty to masz jednak celne uwagi Docelowo studnia ma byc obłożona kamieniem, ale nie wiem kiedy... Chciałam ją tymczasowo upiększyć. Mąż zapracowany od rana do wieczora, ja z czasem trochę lepiej, temu kombinuje pod swoje siły i możliwości
Ale w sumie racja... Nie ma co robić tymczasówek, tylko raz a porządnie.
Oooo, to tym bardziej teraz trzeba pomysła zapodać, bo na ile znam facetów, to oni muszą przemyśleć, pomyśleć, przeanalizować, podliczyć, zrobić biznes plan, zebrać się w sobie, nastroić i... i tak kilka miesięcy zlatuje aż zabiorą się za zlecenie domowe Czyli teraz najlepszy czas by zapodać pomysł
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)