Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Madżenie ogrodnika cz. aktualna

Pokaż wątki Pokaż posty

Madżenie ogrodnika cz. aktualna

Madzenka 12:09, 16 sie 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Milka napisał(a)
Zabralas caly deszcz upał znowu, sladu nie ma, tylko kafle ciut umyte


U mnie tez w nocy padało, bo czujnik od zraszaczy się wyłączy.
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Madzenka 12:10, 16 sie 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
waldek727 napisał(a)

Ze wszystkich wymienionych chemicznych środków ochrony roślin w handlu dla użytkowników nieprofesjonalnych dostępny jest jedynie TOPSIN M 500 SC. Posługując się jednym preparatem z substancją czynną jaką jest tiofanat metylowy trzeba liczyć się z tym, że już po 2-3 opryskach patogeny uodpornią się na tą substancję i dalsze opryski staną się niecelowe.


Waldek nie do konca handlowcy trzymaja sie rozporządzenia....
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Madzenka 12:25, 16 sie 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Zanalazłam artykuł nt plamistości, ktory czytałam w ubiegłym roku. Polecany jest w nim Amistar
http://www.roses.webhost.pl/2008/09/czarna-plamistosc-maczniak-prawdziwy/
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
waldek727 13:11, 16 sie 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Madzenka napisał(a)

Waldek nie do konca handlowcy trzymaja sie rozporządzenia....

Wiem Madzenko. Przecież to jest Polska.
Ja absolutnie nie mam zamiaru w tym temacie nikogo edukować. Niech każdy robi to co uważa za słuszne i tak jak jemu jest wygodnie. Ja tylko informuję, że warto zawczasu odbudować w ogrodzie to, co przez lata zostało zniszczone sztucznymi nawozami i chemicznymi opryskami. Już zewsząd słyszę, że aktualnie kupowane ŚOR nie działają na patogeny tak jak kiedyś i rośliny chorują dalej, oraz są osaczane przez szkodliwe owady.
Już niedługo przed nosem posiadaczy przydomowych ogrodów zapadnie stalowa kurtyna i staną oni w sytuacji bez wyjścia. Fauna odżywiająca i chroniąca nasze rośliny zniszczona, a w sklepach przed zakupem skutecznych środków ochrony roślin żądają od nas zaświadczenia o przebytym szkoleniu. No i doopa.
Bakterii, grzybów i innych drobnoustrojów które żyją z naszymi roślinami w symbiozie i dbają o ich zdrowie w kilka dni odbudować się nie da. Do tego potrzebne są miesiące, a nawet i lata. Piszę to z własnego doświadczenia. Ja też kiedyś w ogrodzie nieświadomie używałem sporo chemii. Myśląc kategoriami ,,jakoś to będzie" obawiam się, że te ,,jakoś" coraz częściej będzie lądowało w kompostownikach zamiast cieszyć nasze oczy.
Mój post dotyczy aktualnego problemu i nie jest skierowany wyłącznie do Ciebie.

Ps. Czy we wrocławskich sklepach ogrodniczych można kupić bez problemu np. Score 250 EC?
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
waldek727 13:19, 16 sie 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Madzenka napisał(a)
Polecany jest w nim Amistar

Który aktualnie jest środkiem przeznaczonym wyłącznie dla rolników do ochrony zbóż przed chorobami grzybowymi. Dla użytkowników nieprofesjonalnych niedostępny.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
ewa004 15:10, 16 sie 2015


Dołączył: 29 maj 2012
Posty: 15264
Marzenko świetne te Twoje kwadraty z kostki
Jakoś umknęły mojej uwadze wcześniej .

Moje róże tez maja plamistosć ,ale ja już ich nie pryskam niczym
____________________
Ewa - Co z tym ogródeczkiem począć
Zagajanka 18:53, 16 sie 2015


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3445
Z moich wszystkich różanych krzaczków kilka sztuk też podłapało plamistość. Niektóre bardziej (Barbados, Morden Blush, Winchester Cathedral. Nothern Star), niektóre mniej (pewnie przez wieczorne podlewanie). Najwcześniej to była właśnie Winchester Cathedral, i tak już się dzieje drugi sezon. Poważnie się zastawiam nad jej ekstradycją na jesieni... Zazwyczaj usuwam chore liscie, ale raz pryskałam Topsinem - chyba efekt jest, bo choroba jakby mniej postępuje.

A powiedz mi proszę, czym byś radziła odkazić glebę pod Kiku? Na pewno już wcześniej pisałaś o tym w przypadku swoich Amanogav, ale nie zanotowałam i teraz nie odnajdę
____________________
Janka Symetryczno-liryczny z widokiem na Ślężę +++ Portrety Różane +++ Moje TOPowe róże sezonu 2019
Kindzia 19:06, 16 sie 2015


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042

Moje róże bez plamistości. Ale zostały u mnie tylko te najzdrowsze i Amistar stosuję zaraz po pierwszym większym okresie deszczowym wiosną.

Pozdrawiam Marzenko, już się żyć da
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Madzenka 20:21, 16 sie 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Waldek co zatem byś polecił na plamistośc róz. Tlylko lojalnie uprzedzam gnojówki nie parzę, co najwyzej wywary z suchych ziół
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Madzenka 20:23, 16 sie 2015


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Zagajanka napisał(a)
Z moich wszystkich różanych krzaczków kilka sztuk też podłapało plamistość. Niektóre bardziej (Barbados, Morden Blush, Winchester Cathedral. Nothern Star), niektóre mniej (pewnie przez wieczorne podlewanie). Najwcześniej to była właśnie Winchester Cathedral, i tak już się dzieje drugi sezon. Poważnie się zastawiam nad jej ekstradycją na jesieni... Zazwyczaj usuwam chore liscie, ale raz pryskałam Topsinem - chyba efekt jest, bo choroba jakby mniej postępuje.

A powiedz mi proszę, czym byś radziła odkazić glebę pod Kiku? Na pewno już wcześniej pisałaś o tym w przypadku swoich Amanogav, ale nie zanotowałam i teraz nie odnajdę


Stosowalam Previcur i lTopsin. Miałam niemal rok przerwy w nasadzeniach na tej rabacie. Poszadziłam w nowym miejscu a i tak ambrowce drugi rok z rzedu choruja
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies