Dominika, Kasia, to działamy ostro do tej 40-stki

Beata, Jolanka, Łucja, no to czas inny deadline wyznaczyć

Iga, choćbym miała obślinione okna przez Jaśka i paluchy wszędzie, a mój Karcher zostawiał smugi, to i tak też firanek nie zawieszę Marysi robię remont i wiecie co?... Wpływ na dziecko mam jednak jakiś Zażyczyła sobie grube białe zasłony do "gołych okien"

Monika nie mam pojęcia, ale chyba tak co około 40 cm. Wiem, że gęsto, ale już nie będę przesadzać

Jola, no jak po co? Bo jeszcze nie mam

Kamila, no mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie całkiem fajnie już

Michał, dzięki

I teraz mam temat do przedyskutowania, choć nie wiem, czy uda mi się go jeszcze przed zimą ogarnąć

Z tarasu mam prawie taki widok, prawie, bo ja mam taras troszkę jakbyśmy się w prawo przesunęli, no i moi sąsiedzi, których swoją drogą bardzo lubię, mają mnie jak na patelni Liczyłam na to, że oni tez zaczną się czymś obsadzać, ale nie zanosi się, a ja chcę na tarasie odrobinę intymności. Nie zależy mi na szczelnej przesłonie na całej długości działki, ale w tym miejscu chcę się przysłonić
Rosną tam pnące róże nn przy siatce, aktualnie z plamistością, wyglądają marnie, ale szczególnie ta po prawej ślicznie kwitnie na różowo i pięknie pachnie, nie chciałabym się ich pozbywać. Z prawej będzie dosadzony żywopłot ze szmaragdów, może nawet w sobotę, z lewej rosną trzy tuje, w przyszłości będę je cięła w ekran I teraz wymyśliłam sobie, że między tymi żywopłotami dam pergolę z takiej kratki jak mam przy wiacie 180 na 180 cm, puszczę po tej kratce te róże i dodatkowo dam bluszcz Jak Wam się to widzi?

Ania, a jakbyś pociągneła ten żywopłot taki większy odcinek, aż do momentu zasłonięcia tarasu. A dopiero przed nim różę? Róża miałaby ładne zielone tło i byłaby badziej uwidoczniona, a jak to róże wieczne nie są, to jakby Ci wypadła, to nadal masz przesłonę i nie ma dziury.

Natalia, też o tym myślałam, tylko, że tam dosyć wąsko i stąd pomysł na bluszcz jeszcze w tych różach

Aniu ja pociągnęłabym po całości thyje a przed nimi róze ja Natalka mówi

No tylko kolejny zonk jest taki, że po lewej rosną trzy brabanty (będę ciąć), a po prawej są szmaragdy
Wąsko i na czym by te róże miały być? Ciągle coś...

AnnaCh napisał(a)

i na czym by te róże miały być? Ciągle coś...

Też mam takie dylematy... łączę się w bólu

to może dołóż po tyle szmaragdów i brabantów zeby była jednakowa ilość
a jak tniesz sielnie brabanty to pociagnij brabanty i przed nimi róze daj
szczerze to wolałabym mieć same brabanty lub szmargadry niż pergolę z różami
w zimie łyso (nawet mimo tego bluszczu)

Wiecie co dziewczynki, chyba zrobię tą pergolę Najwyżej za rok znowu będę zmianiać
Powód jest głupi, ale trudno. Otóż bardzo dobrze żyjemy z sąsiadami i jakoś tak mi głupio, żeby się tak zupełnie szczelnie zasłaniać. Robię to stopniowo, po parę tujek co roku Wiem, że to straszliwie głupie, ale nie chciałabym, żeby oni sobie pomyśleli, że nam coś nie pasuje, czy jakoś tak, szczególnie, że zachowują się raczej przyzwoicie i jak mamy gości i np. grilujemu na tarasie, to oni ze swojego znikaja i odwrotnie. Zrobię tą kartkę, a może z czasem w końcu i oni odkryją, że fajnie jest się troszkę oddzielić i za moją kratką posadzą tuje Sąsiadka coś ostatnio przebąkiwała, że też musza w końcu zacząć ogród robić, szczególnie, że mieszkają dłużej niż my

Mi się pomysł z kratka podoba
Ania, a nie myślałaś o donicach na tarasie? Takich z kratkami na pnącza?