u mnie osy pod ostatnim rzedem dachowek dolnych robia male gniazda. Ostatnie rozwaliły pliszki kiedy miały w poblizu gniazdo z mlodymi. Natura sama sobie radzi. I w domku smieciowym drewnianym tez sa gniazda. Nie ruszam, osy znikna i nie zasiedlaja ponownie to wtedy pousuwam, mnie nie przeszkadzaja.

Sprawa załatwiona, najpierw deską przystawiłam i zamknęłam drzwiczki, gdy się uspokoiły zamknęłam skrzynkę kluczem. Teraz spokojnie pojedynczo wychodzą
Dziękuję za porady, niszczyłam gniazda tylko wtedy gdy robiły sobie w ramie okiennej i zagrażały nam przy otwieraniu okna. Na strychu zimą widziałam sporo martwych os, wiosną zdezorientowane latały, ale że spokojne były to przez okienko pozwoliłam i wylecieć

Kasiu moja sunia to yorczka właśnie to zdjęcie przypomniało mi, że muszę ją ostrzyc

Gosiek33 napisał(a)

Kasiu moja sunia to yorczka właśnie to zdjęcie przypomniało mi, że muszę ją ostrzyc

To sie pyszczka naszukalam Na pierwszym zdjeciu nie widac gdzie poczatek a gdzie koniec slodka.

Na drugim zdjęciu to nawet oczko jej się zgubiło, muszę ogolić

jaka radosnie szczesliwa, uwielbiam patrzec na siersciuchy takie beztrosko kulajace sie w trawce. moje tez lubia.

Gosiek33 napisał(a)

Twoje rozchodniki są sławne na całym forum Czy wiesz ile emocjo wzbudzają

Nic mi na ten temat nie wiadomo. No ale ja na tych rubieżach, z dala od świata...

Miałam kiedyś kudłatego z lekka skundlonego teriera. Przy każdym strzyżeniu wiadro włosów było.

To wielka przyjemność patrzeć jak na twarce pies sie z radością tarza

Z postrzyżyn zawsze sporo włosa mam, na płocie wieszam dla ptaków

Tej wiosny czytalam, ze nie powinno sie jednak dawac ptakom siersci. Chyba ze sam krotki podszerstek. A wlosy nie, bo potem sobie moga obkrecic wokol stop i z braku doplywu krwi moga stopki obumrzec.