Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Rench 22:51, 13 maj 2017


Dołączył: 02 wrz 2012
Posty: 9086
Oj,jak już pięknie u Ciebie
U nas leje i leje...
____________________
Renata`---- RRR - różane rozmaitości ------- A miało być tak pięknie
Johanka77 22:56, 13 maj 2017


Dołączył: 12 maj 2016
Posty: 13628
Cześć Haniu! Dawno mnie nie było u CIebie
Ale masz gąszcze już.
I widzę, ze czosnkowe kwitnienie ruszylo z kopyta!

U mnie trochę jednak później to wszystko.
Ale też już pierwsze pękły

Pomidory! Szok!
____________________
Asia Ogród Pierwszy (nie)Wielki *** Ogród Pierwszy (nie)Wielki part 2. *** Wizytówka *** Jankowskie Jeziorany - las, woda, cień
Gruszka_na_w... 00:31, 14 maj 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22004
Cola zlikwidowała mszyce na różach. Na kalinie Roseum nie pomogła, ale nie sprawdził się też inny ekologiczny środek, czyli oprysk roztworem wody, octu, płynu do naczyń i sody. Sprawdzę jeszcze działanie moczonych w wodzie liści mniszka. Jak nic wezmą mnie na języki i będę robić za osiedlową szeptunkę.

Chelll, chemią na mszyce? Nie za potężne działo?
Jana, Renatko, w prognozach były burze. Chmury momentami faktycznie tworzyły się burzowe, ale się rozeszły. Oby jutro prognozy się nie sprawdziły. Wybieram się do Wojsławic, a też w prognozach burze.
Iwonko, wystawia się sadzonki na zewnątrz początkowo w dzień w zależności od temperatur zewnętrznych na kilka, potem kilkanaście godzin. Jeśli temperatury w nocy nie będą spadały poniżej 8-10 stopni dla ciepłolubnych i 5 stopni dla pozostałych, to można zostawić je na dwie noce. Będą zahartowane.

Johanko, widziałam Twoje czosnki i modernizację skarpy. Wciąż do przodu!
Na pomidory już pora. Na czerwiec zostają arbuzy i melony, ale to już nie u mnie.






____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gosiek33 07:46, 14 maj 2017


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14125
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Takie coś znalazłam. Co to może być?




chyba jaskier rozłogowy - moje wywalam, szczególnie jak w trawie rośnie

____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Gosiek33 07:54, 14 maj 2017


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14125
Że ogród masz piękny to wiedziałam, ale widok przedogródka zachwycił mnie, pamiętając poprzednie widoki

I bardzo lubię twoje pozytywne nastawienie - inni biadolili i pokazywali straty w ogrodach, Ty skrzętnie je ukrywałaś

Czy ten kopytnik da radę, nie przegra w walce z bluszczem? bałabym się tego. U mnie zarasta ciągle trawą i myślę jak go skutecznie wypielić. W pełnym cieniu i na suchym miejscu marniał u mnie, potem przesadziłam go w półcieniste miejsce w lekkie piaszczyste podłoże i zaczął się rozrastać. Jedno mnie martwi, że na zimę zamiera, i potrafią go podstępnie podgryzać ślimaki
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Gruszka_na_w... 09:57, 14 maj 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22004
Gosiu, dzięki za rozpoznanie jaskra. Miałam podejrzenia, że ma podejrzany rodowód. Pójdzie do kasacji.

Ani kopytnik ani bluszcz mnie nie martwią. Rosną w narożniku z daglezjami. Wsadziłam je tam w celu zadarnienia gleby, kiedy daglezje były 30 cm wysokości. Nie planuję dla nich eksponowanego miejsca. Ot taka ciekawostka. W tym narożniku wbrew swej naturze jest jeszcze płożący rozchodnik. Rzadko tam wchodzę. Ostatnio szukałam tam miodunki. Rozrosły mi się krzaki i coraz mniej miejsca jest na moje pierwotne zadarniacze. Rośliny same podejmują decyzję, która zostaje. I tak ma być. Na rabatach już nie mam nic do roboty. Zostało mi tylko przedpłocie, bo tam jeszcze się nie rozrosło i trzeba pielić. Teraz tylko pozostanie wycinanie tego, co przekwitło, warzywnik i trawnik. Wystarczy.
Zdjęcia zawsze przekłamują widok ogrodu, bo ogarniają tylko fragment przestrzeni. Nie widać całego tła. A straty? zawsze będą- od mrozu, od suszy, od deszczu, od grzybów, od pełzaczy, biegaczy i fruwaczy. Takie to już jest to ogrodnictwo. Wielce ryzykowna działalność.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gosiek33 10:02, 14 maj 2017


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14125
To zostało siąść i podziwiać... i warzywniak, ten nigdy nie śpi

kopytnika to mi szkoda bo go bardzo lubię
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Gruszka_na_w... 16:04, 14 maj 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22004
Gosiek33 napisał(a)

kopytnika to mi szkoda bo go bardzo lubię


Przecież wiesz, że nie jestem kolekcjonerem roślin. na kopytnikowe zadarnianie nie starczyłoby już mojego życia.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 20:23, 14 maj 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22004
Dzisiaj miałam wielce przyjemny dzień. Na spotkaniu członków naszego forumowego TML spotkałam właścicielki moich ulubionych ogrodów. Były takie jak je sobie wyobrażałam. Miro, Gabrysiu, Vivo, Pszczółko, Bogdziu, Alinko, Kukliku, cieszę się, że od razu udało mi się Was rozpoznać. To dowód na to, że wnosicie w pisanie tu- na forum - cząstkę siebie. A ta cząstka jest na tyle wyrazista, że mocno się wbijacie w pamięć czytelnika.
Lilaki- były w nienajlepszej kondycji. Sporo z nich w ogóle nie kwitło, miały uszkodzenia mrozowe lub dopiero się zbierały do kwitnienia. Kolekcja znajduje się w najnowszej części arboretum i położona jest na dość stromym zboczu. Lilaki podsadzone są liliowcami.


Skoro lilaki, to trzeba było podziwiać nie tylko barwę i kształt kwiatów, ale i zapach.


A ten okaz najbardziej ujął moje serce.

Szkoda, że nie miałam aż tak dużo wolnego czasu, by wraz z całym Towarzystwem niespiesznie podziwiać rośliny. Ale i tak miałam olbrzymią frajdę!





____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 21:02, 14 maj 2017


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22004
Zapowiadanych opadów deszczu nie było, więc trzeba było podlewać warzywnik i trawy na przedpłociu. Starczyło czasu na przelot po ogrodzie.

Brzozowa od środka. Nie wiem, czy ten dereń wewnątrz przeżyje. Mimo tak dużych opadów deszczu wczesną wiosną, bardzo kiepsko wygląda. Kuklik daje radę.



Wyskakuje mi ten kuklik w ogrodzie prawie jak królik z kapelusza sztukmistrza.


Za jakiś czas wyblaknie i nie będzie już tak dawał po oczach. Ozdobą pozostaną liście i suchy kwiatostan (też fajnie wygląda)
Nie ma go na froncie ani tutaj



____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies