a to huba przytargana z jesiennego grzybobrania do planowanego lasu w słoiku też się ładnie "spatynowała"
a to już przy oczku wodnym - niestety musiałam zakończyć sesję fotograficzną, bo sąsiadka z niemałym zainteresowaniem śledziła cóż ja tam mam na tej ziemi (w samym środku zimy )
Gosiu ,jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego ogrodu . Cudeńka wycinają Twoje ręce jak w tym filmie o nożycorękim .Takich form to nie widziałam w ogrodzie . Owszem kule , stożki , śruby . Ale takie formy to mistrzostwo . Gratulacje . . I też pięknie robisz zdjęcia nawet zwykły mech na Twoich zdjęciach jest niezwykły . Pozdrawiam . Dobrej nocy .
Cudny ten mikroogród. Pozdrowienia dla sąsiadki .
Przypomniałaś mi o moim schodku z piaskowca w ogrodzie. Stale coś tam w szczeliny wtykam i nic mi nie chce rosnąć - chyba kupię karmnik oscisty i powtykam.
Tak jak Ciebie i mnie dopadła jakaś infekcja i ominęła mnie porcja śniegu. Porośnięte kamienie pięknie się prezentują. Jeśli masz ochotę zobacz jakie kwiaty dziś zrobiłam, jednego wstawiłam dla Ciebie.
Basiu dziękuję Ci bardzo za miłe słowa Do mistrzostwa w cięciu to mi daleko, ale fakt, że już się wiele nie zastanawiam tylko tnę
Mech samą mnie zaskoczył. Dopiero jak się mu bliżej przyjrzałam to dostrzegłam jego niesamowitą żywotność jak na środek zimy no i jego piękno. Od razu przypomniał mi się oglądany kiedyś rewelacyjny film pt. "Mikrokosmos" - dokument ukazujący jeden dzień z życia najmniejszych mieszkańców łąk. Polecam do obejrzenia