Gdzie jesteś » Forum » Ogród » Mata przeciw chwastom

Pokaż wątki Pokaż posty

Mata przeciw chwastom

Gardenarium 12:55, 30 sie 2014


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Przeczytaj tutaj o ściółkowaniu

http://www.ogrodowisko.pl/artykuly/379-sciolkowanie-w-ogrodzie
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
gardney 15:30, 31 sie 2014


Dołączył: 22 cze 2012
Posty: 753
Dzięki Danusiu już przeczytane! Tymczasem zrywam partiami matę, sadzę w puste pomiędzy iglakami miejsca rośliny - czy od razu zasilić glebę - mata leżała 3 lata, czy nie jest to potrzebne? Na macie leżała kora tuż nad matą zebrał się taki ładny czarny pył, wsypuję go na ziemię, razem z korą, do dołka na roślinkę wsypuję torf odkwaszony czy to wystarczy jako zasilenie jałowej ziemi, czy zrobić coś jeszcze?
____________________
Magda - - - Padłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj Ogród w duszy mi gra
waldek727 23:30, 31 sie 2014


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
gardney
Pierwszą rzeczą jaką trzeba zrobić po zdjęciu agrotkaniny to uważając na korzenie spulchnić i napowietrzyć glebę. Przez lata ziemia zrobiła się pod nią jak skała. Nie dość, że blokowała przedostawanie się do gleby próchnicotwórczej substancji organicznej to jeszcze uniemożliwiała coroczne przeprowadzanie tak potrzebnych zabiegów agrotechnicznych (spulchnianie, napowietrzanie, nawożenie kompostem, wapnowanie itp.)Po dostarczeniu powietrza korzeniom roślin pokryj odkrytą powierzchnię cienką warstwą rodzimej ziemi, kompostem lub odpowiednią mieszanką ziemi ogrodowej i na to dopiero daj korę.
Roślin które przesadzamy niczym nie nawozimy do czasu prawidłowego ukorzenienia.
Do dołka na roślinkę wsypuję torf odkwaszony czy to wystarczy jako zasilenie jałowej ziemi?

Bardzo duży, często spotykany błąd który najczęściej bardzo źle kończy się dla roślin. Torf nie posiada żadnych wartości odżywczych. Prawie całkowicie brak jest w nim minerałów przyswajalnych przez rośliny. Torf służy tylko do rozluźnienia gleby i do poprawy jej struktury oraz absorpcji wody. W zależności od rodzaju gleby przed zaprawieniem dołka miesza się go z kompostem i ziemią rodzimą.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
Gardenarium 07:54, 01 wrz 2014


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Dostępne podłoża organiczne w sklepach ogrodniczych, jeśli nie masz kompostu

próchnica
ukorzeniacz
obornik bydlęcy przekompostowany
kompost
humus (takie widziałam)
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
gardney 20:34, 01 wrz 2014


Dołączył: 22 cze 2012
Posty: 753
Dziękuję za odpowiedzi, kompost mam ale czy mogę dać taki, którego składu nie kontrolowałam?
____________________
Magda - - - Padłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj Ogród w duszy mi gra
gardney 20:55, 01 wrz 2014


Dołączył: 22 cze 2012
Posty: 753
Danusiu z wszystkich rzeczy które napisałaś w ogrodniczych u nas (opolskie) widziałam tylko obornik przekompostowany (i jest to nowość u nas) i chyba to kupię i humus ale w formie płynnej. Taki w płynie może być? I można nawozić jeszcze teraz? Chodzi o iglaki i bukszpan.
U mnie mata na szczęście nie leżała długo i ziemia nie jest jak skała chociaż może dlatego że jest mokra bo ciągle deszcz, korzeni na wierzchu tylko trochę bo tak jak mówiłam drzewa miały duże otwory dookoła. Właściwie to bardziej sitko z maty było Jeżeli chodzi o miejsce gdzie na macie leżała kora to problemu z spulchnieniem nie będzie, ale żwirek... Tragedia, na razie wyrywam matę partiami tam gdzie obsadzam rośliny, posadziłam dziś tawułę i wrzosy przestrzenie pomiędzy chcę wypełnić macierzanką i floksami bo tylko to mam i liczę na to że to wystarczy.
No i widzisz Waldku znów coś nowego się dowiedziałma lecę na wątek o kompoście żeby zadać Ci inne pytanie .
____________________
Magda - - - Padłaś, powstań, popraw koronę i zasuwaj Ogród w duszy mi gra
ArKaMa 19:07, 06 wrz 2014

Dołączył: 02 lip 2014
Posty: 16
I ten też do zaznaczenia.
waldek727 22:45, 06 wrz 2014


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
gardney napisała:
Dziękuję za odpowiedzi, kompost mam ale czy mogę dać taki, którego składu nie kontrolowałam?

Można do gleby dodawać każdy rodzaj kompostu. ,,Niekontrolowany" może być uboższy w niektóre minerały, bakterie i grzyby, ale to zawsze kompost. Taki kompost możesz wzbogacić w ostatniej fazie płynnym humusem i rosahumusem.
widziałam tylko obornik przekompostowany

Super rzecz. Z racji swojej ceny proponuję Ci przekładać nim warstwy kompostu jak również po zmieszaniu go z rodzimą glebą można robić ,,kanapki" z korzeni roślin które sadzimy do gleby.
kupię i humus ale w formie płynnej. Taki w płynie może być? I można nawozić jeszcze teraz?

Humusem można nawozić rośliny w całym sezonie wegetacyjnym. Jest to bio-nawóz którym niezależnie od zastosowanej ilości nigdy nie przenawozimy roślin.
____________________
Mój wątek Tam, gdzie jeże mówią dobranoc
aniaq 15:58, 08 wrz 2014


Dołączył: 21 sie 2014
Posty: 2
Witam,
Podglądam Ogrodowisko od początku tego roku, na debiut zdecydowałam się właśnie teraz, bo chciałam biec z ostrzeżeniem dla ludzi, którym zawdzięczam choćby wygraną z mączniakiem. Widzę jednak, że wątek ostrzegający przed użyciem tkanin przeciw chwastom już jest, więc dorzucam swoje doświadczenia.

Thuje ze zdjęcia sadziliśmy wiosną ubiegłego roku. Ziemię pod nimi wyłożyliśmy tkaniną poleconą w ogrodniczym i stosowaną przez niemal wszystkich naszych sąsiadów - mieszkamy w nowej dzielnicy miasta, więc wokół wielu "doświadczonych" ogrodników czerpiących wiedzę od ludzi ze sklepów ogrodniczych i szkółek. Często pytacie jak tak można zabijać własne rośliny... Otóż nieświadomie można. Wychowałam się w lesie, w rodzinie pochodzącej ze wsi, w domu z wielkim ogrodem pełnym róż, rododendronów, nasturcji, goździków, bratków, jabłoni i wielu innych (a przede wszystkim ukochanych przez Was limek, które u moich rodziców teraz mają po 40lat), w dzielnicy ogródków działkowych, nikt z mojej rodziny nie stosował tkanin, ani nawet sztucznych środków ochrony roślin (babcia namiętnie stosowała jedynie azofoskę), więc tkanina była jak dzisiejszy pampers do ichniejszej tetry. Niestety, prowadzi do przykrych skutków ubocznych.


postanowiłam ją usunąć, bo za płotem mamy pustą, niezamieszkałą działkę, którą porasta łąka więc perz i powój wiły się, przebijały i miały świetnie,a mata wcale nie była przeciw chwastom, lecz wręcz pro i nie stanowiła dla nich żadnej przeszkody, a dla mnie problem z usuwaniem chwastów.


Kiedy podniosłam matę...przeraziłam się. Pleśń, korzenie na wierzchu (które przestraszyły mnie już przy odsuwaniu kory), pozwijane korzenie i pędy powoju, traw, oraz robaki...

Jeśli chodzi o robactwo zastosowałam sposób mojej babci: wyzbierałam co znalazłam do słoiczka (na zdjęciu okazy spod 6 drzewek), a potem co metr zakopywałam pół buraka na zmianę z połową ziemniaka, co tydzień odkopuję "przynęty" i usuwam kolejne larwy - chętniej idą do buraków.

Tkaninę przeciw chwastom usunęłam w całości. Na szczęście umieściłam ją tylko pod żywopłotem z thuji. Przestrzegam wszystkich, z bólem obserwuję rośliny sąsiadów, które wciąż chorują i teraz wiem dlaczego.Niestety nie wszyscy dadzą się przekonać, może za kilka lat dowodem na moją rację będzie mój ogród. Tymczasem cierpliwie go tworzę.

Pozdrawiam serdecznie!
katiaxx 16:39, 08 wrz 2014


Dołączył: 07 kwi 2014
Posty: 4623
straszny widok, dobrze że udało mi się uniknąć tego jednego błędu.
____________________
a czasem nie na temat ... Mój kawałek planety
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies