Jeszcze dodam, otoczaki białe rzecz gustu, dla mnie niegustowne, biją po oczach. We wsiowych ogródkach widać naćkane wysepki, kolorowe, białe itp..wiórki różnego koloru, dla mnie nie do przyjęcia. Nadają się do akwarium nie do ogrodu na rabaty. Jeśli wapienne, zmieniają odczyn gleby na zasadowy i mogą zahamować wzrost roślin kwaśnolubnych.

nam się akurat podobają - jak mówisz, rzecz gustu. Nie wapienne, bo mogłoby to wpłynąć źle na rozwój roślin.

A co dajecie w takim razie pod kamień jeśli chcecie zabezpieczyć się przed chwastami?

Odpowiednio przygotowuję glebę aby pozbyć się chwastów przed sypaniem kamieni. Mam więcej kamieni niż trawnika i nic nie daję, Ziemia przegrabiona, wyrównana i na to kamyczki. I koniec.

Dwa tygodnie temu i ja wywaliłam roczną sz-matę spod tui.Tuje mimo wszystko rosły pięknie, ale argumenty za jej wywaleniem wygrały. Poza tym lubię pielić - to mnie uspokaja. Pod sz-matą rosło dużo skrzypu, znalazłam tunele (czyżby nornica?), ale najgorsze było to, że wszystkie korzenie były na wierzchu! Jedną tuję w rzędzie miałam mniejszą, odznaczała się od pozostałych i postanowiłam ją wymienić. Miałam jedną posadzona w donicy z tego samego zakupu. Tuja wyrwana z rzędu miała korzenie płytko położone, odkryte. Tuja z donicy, wręcz przeciwnie - korzenie sięgały głęboko. Zasypałam korzenie, dałam nawozu i cieszę się, że mam to już za sobą Mnie osobiście nie trzeba przekonywać. I dwa zdjęcia z akcji: WON SZ-MATO!

Won sz-mato, to mi się podoba

W zeszłym roku zakładałam ogród i nieraz słyszałam od różnych "specjalistów", że bez maty nie będę w stanie go ogarnąć. Zrobiłam jednak po swojemu i maty nie ma.

Mniejsze grządki wokół domu są wyściółkowane, na większych, gdzie rosną głównie krzewy dodatkowo pod ściółkę porozkładałam kartony - sporo się ich uzbierało przy budowie domu, więc zamiast wyrzucić wykorzystałam w ogrodzie.

Dużego doświadczenia nie mam ale już widzę, że grządki, które były w zeszłym roku regularnie odchwaszczane i ściółkowane w tym roku wymagały już tylko "kosmetycznych poprawek" - czyli wychodzi na to, że jednak da się bez maty trzeba tylko na start trochę więcej pracy włożyć.

Usuwanie szmaty to była pierwsza rzecz, którą zrobiłam pod wpływem Ogrodowiska. Jestem wdzięczna pani Danusi za pouczające artykuły na ten temat. Widok tego, co zobaczyłam pod matą mnie przeraził, a leżała tam nawet nie rok. Od 2 lat wyrywam sobie chwaściki własnymi łapkami i dobrze mi z tym.
Zauważyłam jednak, że u mnie pod korą roślinki też się rozleniwiają i korzenie są płytko. Co prawda zima im nie zaszkodziła, ale martwi mnie to trochę. A może za grubo mam tej kory?

Była mata i już jej nie ma



Tylko kochani nie patrzcie się na nasadzenia. Dopiero zaczynam i na razie kupowałam i sadzilam bez namysłu, porostu co mi się podobało. I błagam nie krytykujcie kantów bo to są moje pierwsze i wyszły mega szerokie

Witam ja również choć nowa tu jestem po przeczytaniu powyższych postów ściągam agro...niestety sama bo mąż stwierdził że nie będzie pomagać ale przeszkadzać też ;( - pewnie mu przejdzie ale na razie walczę sama... sęk w tym że mam ok. 100 tuj do odkopania, niewiezienia im ziemi i odgarniania kamyczków - nie wiem czy zdążę przed zimą....wczoraj zdjęłam agro z 7 tuj oczywiście zdjęcia zrobię korzenie na wierzchu dlatego dowożę taczka czarnoziemu by te korzenie przysypać bo u mnie niestety piaski. Mam 2 pytania:
1. czy zasypać mogę potem to kamyczkami czy raczej zostawić przy tujach gołą ziemię? teraz jest tak


2. czy te korzonki nie zmarzną jesienią/ zimą ? bo pewnie jesienią skończę w takim tempie ściągać agro

Polecam nasypanie kory, będzie dla roślin lepiej i ładniej. Czyli dwa w jednym.

Takie coś będzie. Nie same tuje robią ogród, przed tujami też musi coś być





Pokaż mężowi to zdjęcie - do takiego efektu dąż, a on niech zakasa rękawi i bierze się za wynoszenie kamyków a nie umywa ręce.