Kompostownik można zasłonić, na Pinterest widziałam extra rozwiązanie, ale chyba nie zapisałam sobie, naprawdę to nie koniec świata, to wszystko może być
dzięki za inspiracje Irenko, muszę nauczyć się od Ciebie właściwego podejścia i pozbyć mojego praktycyzmu
Najgorzej jak włączają mi się komplikatory, wtedy stoję w miejscu
Też jestem praktyczna, ale mam w sobie nutę wariactwa, tylko nie wiem po kim
To jak z wadą oczu, dziedziczna, nie wiem kto miał, plus taki, że za młodu problem, a teraz do końca życia okulary niepotrzebne, drobne czytam ja 16-tka
a ja za kilka dni jadę ratować 2 oko . Pomacham Ci jak będę przejeżdżać przez Wrocław .
Zwariowana to ja też jestem i to czasem nieźle . Odrobina szaleństwa potrzebna w życiu. Dlatego ogród robiłam bez projektu, bo wiedziałam, że jak zacznę rysować i dobierać rośliny to nic nie posadzę i będzie golas . Projekt a właściwie inwentaryzację zrobiłam już po wykonaniu nasadzeń i wiem, że jeszcze długo będę latać z łopatą
Trzymam kciuki może machanie zobaczę
Była u mnie koleżanka, tez oczy naprawia, jedno zoperowane, jakiś profesor do Wrocławia przyjeżdża i u niego robiła.
Fajnie, ze pogoniłaś zimę, bukiet uroczy
Wstawię ci jeszcze fotkę, co możesz dac do tego cienistego kącika. U mnie w cieniu fantastycznie rośnie i kwitnie wiciokrzew włoski. Popatrz na niego, jaki ładny, potem fotki usunę.