Możesz wcale nie wałować i świat się od tego nie zawali.

Jak masz nierówno to wałuj, a jak równo to nie wałuj. Kolejność wałowania nie ma żadnego znaczenia.

Nie przeprowadzać już, wałowanie zauważyłeś i wytykasz, ale nie doczytałeś że robimy to w porze kwitnienia forsycji, a co, kwitną już? Nie kwitną, więc nie robimy.

Widzę, że się Pani uniosła a nie o to chodziło i nic nie wytykam tylko dopytuje, ponieważ ja zaczynam przygodę z ogrodem a Pani robi to zawodowo. Ja chciałem się tylko dowiedzieć co pierwsze robimy. O forsycji doczytałem ale póki co nie posiadam żadnych kwiatów w ogrodzie więc nie wiem czy już kwitną. Co do wałowania to muszę ponieważ po zimie mam bardzo nierówną murawę. Ale dziękuję za odp.

No więc sam sobie odpowiedziałeś przy mojej pomocy. Nie uniosłam się, ale czasem brakuje cierpliwości I tak mam ją ze stali widząc, że wytrzymałam już prawie 7 lat.
Nie każdy by tak potrafił.

Dzień dobry Danusiu. Mam problem jak na zdjęciu. Nie kojarzy faktu wyłania tu czegokolwiek, trawa w zeszłym roku założona, pęknie rosła, jesienią na całej pojawiło się trochę grzybków kapeluszowych na cienkich nóżkach, ale nie były one w kręgach czy w jakimś konkretnym miejscu. Co to może być i co zrobić?

Jest suczka?

Nie mamy zwierząt czasami widzieliśmy kota sąsiadów jak się do nas przedostal. To kolo ma średnicę ok 30-40cm.

Trzeba czekać, ja w tej chwili nie wiem. To koło to jakby na jego obrzeżach trawa była nadmiernie nawożona (stąd podejrzenie moczu suczki, który rozpuszczony w wodzie nadmiernie nawozi). A może nawóz się wysypał w nadmiarze w tych miejscach?

Dziękuję będziemy czekac, Wyczesze porządnie i zobaczymy jak trawa odżyje. Żeby nawóz tam się wysypał to też nie kojarzę a tylko ja się zajmuje naszym trawnikiem

Na razie nic nie pomożesz trawnikowi w temacie koła, trzeba zobaczyć co się wydarzy, jak zacznie rosnąć.

Witam,

Trawnik założyłem w maju 2016, więc nadeszła jego pierwsza wiosna. Nie wygląda najgorzej, ale są miejscami suche miejsca (średnicy ok.15cm), które wygrabiłem dość delikatnie zwykłymi grabiami. Za radą znalezioną tutaj w ostatnią sobotę przyciąłem obrzeża "nożem półksiężycowym", a jutro mam w planie dokonać aeracji (wertykulację sugerują robić na min. dwuletnim trawniku) i ....powstało kilka pytań:

1) czy po areacji (wygląda na to,że nie będzie dużych łysych ubytków
kwalifikujących do dosiewki) mogę rzucić już nawóz (dzisiaj w nocy był przymrozek) - a jeśli nie teraz to kiedy?

2) czy mogę już uruchomić automatyczne nawadnianie, czy się jeszcze wstrzymać (do kiedy)? (przy podcinaniu obrzeży ziemia wydawała się wilgotna)...

3) w jakim czasie po nawożeniu mogę robić dosiewkę, jeśli jednak będzie miejscowo konieczna?

z góry dziękuję za podpowiedzi
Andrzej