Rok w pigułce
Jeżówki to jednak miodzio kwiaty
A żurawki ci rozrosły sie strasznie Dobrze im

Aniu, dobrze im było, ale dopadły je opuchlaki. Część oklapła i jest bez korzeni.

I u Ciebie te paskudy...... Będziesz miała miejsce na coś innego

Jesuuu...jaki buszzz!!!!
Jeżówki bomba! Szczególnie ze stipą

Zdjęcia z góry podobają mi się najbardziej, bo widać jak wszystko pięknie do siebie pasuje.
Miodzio

Gabi dla mnie może być i lato bylebyś zimy nie pokazała....
Ależ się wszystko super rozroslo, teraz mozesz sobie rabatę na froncie z tych roślin zrobić

Cudownie te jeżówki wyglądają ze stipą. Trzeci raz juz tu zaglądam, żeby na nie popatrzeć

Gabi! pięknie! po prostu pięknie. Szkoda, że wredne opurchlaki dopadły żurawki, takie śliczne były. mam nadzieję, że coś tam ocaleje i znów będzie piękna wiosna i lato. czy horti miałaś sadzone po 2 sztuki w ramach jednego wsadu czy może tak się rozrosły? jak dużo czasu im było trzeba żeby tak się rozrosnąć?

PS. ale smutno u tego sąsiada po prawej, ten po lewej chyba się poprawił i go zmobilizowałas! nawet masz gratisowe clematisy od niego

Dziękuję wszystkim.

Nicol, clematisy są moje. Rosną za tujami i wolą iść do słońca, do sąsiada, a u mnie tylko trochę wystają. To on ma trochę kwiecia gratis.
Wszyscy sąsiedzi mają albo pusto, albo maksymalnie bezobsługowo - czyli tuje i inne iglaki.
Hortensje są pojedynczo, ale przy ławeczce są 3, tak co pół metra posadzone. W 2011 kupiłam takie standardowe krzaczki w centrum ogrodniczym.
Opuchlaki wszystkiego nie załatwiły. Pomarańczowych nie jedzą. Normalnie 6 fioletowych luzem na ziemi leży, a obok pomarańczowe wszystkie zdrowe. Nie damy się robalom.

Ciągle sierpień, wszystko rośnie:




Ostatnie zdjęcia perukowca - został wykwaterowany w zeszły tygodniu:




W miejsce perukowca poszła rozplenica, która rosła pomiędzy Morning Lightami. Na tym zdjęciu widać, jak wcale jej nie było widać:


W miejsce rozplenicy poszedł jeden Frosted Curls, z rządku przed lustrem. Reszta stamtąd wyleci w maju, bo się rozpanoszyły. Zarastają trawnik i wszystko wokół. Chyba metrowe te włosy mają.
A te żurawki pomarańczowe pod ścianą są zupełnie zdrowe, opuchlaki ich nie tknęły.